Data: 2004-03-04 00:13:23
Temat: Re: poważna sprawa
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
mania:
> WYOBRAŹ TO SOBIE:
> dwóch oprychów okłada Twoją śliczną żonę, a Ty
> zakneblowany i związany musisz na to patrzeć:
> juz to widzę jak wraz z ogarniającym wybaczeniem
> oczyszczasz swoje uczucia
Gdybym w jakis sposob na cos takiego sobie zasluzyl
to bylbym niestety zmuszony aby dokonac takiego
"ogarniającego wybaczenia oczyszczajacego uczucia"
o ile zalezaloby mi powiedzmy na dalszym zyciu.
Generalnie jesli chodzi o mnie to jestem otwarty na
wybaczanie. :)
Uwazam przy tym ze to ci ktorzy zaciagaja winy u innych
maja rzeczywisty problem i sa biedni w porownaniu np
ze mna, dlatego nie mam zamiaru powstrzymywac ich
przed poprzez brak mojego wybaczenia w drodze do
osiagniecia stosownej zaplaty za swe dokonania.
'Uwiazanie' jako konsekwencja braku wybaczenia dziala
w obie strony: 'trzyma' tego ktory nie wybacza, ale _podtrzymuje_
przed osiagnieciem dna rowniez tego ktory zaciaga wine.
Dlatego brak wybaczenia jest pewna przysluga dla zloczyncy
- dzieki temu utrzymuje sie on w stanie w ktorym nie spotykaja
go konsekwencje adekwatne do jego dokonan. :)
Przyznaje: nie jestem az tak milosierny wobec zloczyncow
aby robic dla nich cos takiego. :)
Inna sprawa: jesli wine zaciaga ktos kto stara sie zostac
zloczynca, to takie niewybaczanie, poprzez brak stosownej
~kary (kara zawsze jest czescia odpuszczenia win) za
swe nie pozwoli mu w pelni uswiadomic sobie (zobaczyc?)
skali nedzy wlasnych dokonan (poprzez skutki) w celu
ich zweryfikowania, a wiec brak wybaczenia bedzie powodowal
iz taki ktos nie uzyska szansy na zreflektowanie sie w pelni
co takiego 'tworzy', a wowczas zaniechanie w wybaczeniu
bedzie stanowic wspolwine tego ktory nie wybacza, jesli
przyczynia sie do dalszego pograzania sie zidiocialego
palanta w swych kretynskich pomyslach.
Nie przepadam za palantami i nie jestem zwolennikiem
przeszkadzania innym w osiaganiu pelni swiadomosci, wiec
palantom, w razie potrzeby, tez _normalnie_ wybaczam. ;)
Czarek
|