Data: 2004-03-04 09:07:30
Temat: Re: poważna sprawa
Od: Paweł Niezbecki <s...@a...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
mania<m...@o...pl>
news:c25tfu$67p$1@inews.gazeta.pl:
> "Paweł Niezbecki" news:c24emh$1hfb$1@mamut.aster.pl...
>> Czy zresztą przebaczanie jest bardzo różne od obojętnego odwrócenia
>> się? Czy przebaczyć to w zasadzie nie to samo, co już nie baczyć?
>
> właśnie; wybaczenie to uzyskanie obojętności emocjonalnej
> i właśnie to _uzyskanie_ jest najtrudniejsze
wymaga _czasu_ z przechodzeniem etapów lub sinusoidy rozpamiętywania i chęci
zapomnienia, wyrównywania krzywd i takiego ich widzenia, które pozwala je
zacierać (np. przez próby rozumienia) - aż w końcu się zatrą
albo
odwrócenia się skokowego poprzez zaczerpnięcie siły z ośrodka spoza siebie
[wyobrażeniowo spoza siebie] (tak, czegoś w rodzaju olśnienia, a na pewno
raptownej zmiany perspektywy na zewnętrzną poprzez naśladownictwo np.
Chrystusa lub spokoju kamienia albo wejście/bycie wrzuconym szybko w nowe i
pozostawienie za sobą starego (np. ten wolontariat))
stopniowe jest bardziej na ludzką miarę,
raptowne może się zdarzyć wierzącym (w to lub owo)
p.
|