Data: 2001-07-31 06:09:00
Temat: Re: powódź!?
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Michał Trojaczek" <m...@s...edu.pl> napisał w
wiadomości news:9k40v2$p1s$1@sunsite.icm.edu.pl...
> Dla wytrwalych mam kolejna zagadke. Licze na zaangazowanie
przynajmniej jak
> w przypadku 'waznych kulek.'
>
> Pewien człowiek mieszkał na ostatnim pietrze 10-piętrowego budynku.
Jak to
> zwykle bywa w tego rodzaju budynkach zainstalowana byla w nim winda,
jednak
> byla to nietypowa winda: ow czlowiek mogl zawsze nia zjechac z samej
gory na
> sam dol, natomiast w odwrotna strone mogl wjechac tylko przy
sprzyjajacych
> warunkach atmosferycznych - mianowicie w deszczu. Przy ladnej
pogodzie mogl
> wjechac tylko do 4 pietra. Dlaczego?
>
> powodzenia
>
Gość miał windę działąjącą na zasadzie podciśnienia, nieprawdaż? W
szybie nad windą robiono próżnię gdy chciał jechać w górę, a pompowano
powietrze, gdy chciał jechać w dół. Dolny koniec był otwarty i
połączony z większym zbionrikiem, np miał poczatek w jeziorze. Przy
ładnej pogodzie podciśnienie wywołane przez próżnię wystarczało, by
woda unosiła windę z pasażerem (swoją drogą ciężar musiał być chyba
wyjątkowo mały) na wysokość czwartego piętra; przy deszczu stałe
dostarczane wody z dołu dawało efekt naczyń połączonych (fizycy mnie
chyba skrzyczą, dawno już się w to nie bawiłem). Cóż, bijcie
mistrza:).
Pozdrowienia
Mefisto
|