Data: 2003-12-11 12:06:17
Temat: Re: praca
Od: "Natalia" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Gilbert" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:9exutgjbzxkg$.dlg@gilbert.net...
> > acha, jeszcze jedno - mam możliwość zostania po prostu żoną biznesmena
;)
> > (tylko nie sugerujcie tego ostatniego, hehe)
>
> A co jest złego w byciu żoną biznesmena? :)
nie, nic złego w tym nie ma ;)
tylko mam wrażenie, że po jakimś czasie byłabym zgorzkniałą żona biznesmena
a to już gorzej :)
> Z tego co piszesz, wygląda na to, żeś artystyczna dusza i IMHO w te
> strony powinnaś skierować swoje plany. Dlaczego by nie tłumaczyć
> literatury (może nawet poezji) angielskojęzycznej.
owszem, próbowałam tego
ale żeby to robić, trzeba być naprawdę bardzo, bardzo w tym dobrym
wręcz genialnym
a za genialną, ani nawet dobrą, się nie uważam ;)
mogłabym być co najwyżej kiepskim tłumaczem, czyli tłumackim tłumokiem
i to tylko prozy
jednocześnie czułabym, że robię tej prozie krzywdę
nie, szczerze mówiąc, dla prozy i literatury w ogólności,
lepiej by było, bym nie była tłumaczem ;)
Albo zająć się czymś
> związanym z dziennikarstwem - np. pisaniem recenzji/esejów w jakimś
> magazynie literackim.
haha, to jak zmora ;)
brak mi charakteru i odpowiednich cech osobowości
by to robić ;)
powiedzmy ze względów natury psychologicznej
(nie jestem w stanie podpisać się właśnym imieniem i nazwiskiem
pod czymkolwiek, co napisałam, a co zostało udostępnione szerszej
publiczności)
nie mogę i nie chcę tego robić
chociaż bym może i potrafiła
ale z pewnych względów to też odpada
nawet bardziej niż bycie urzędnikiem w brukseli
naprawdę fakt nie nadawania się w życiu do niczego
jest dość frustrujący ;)
chciałabym mieć spokojną pracę, biurową, od godziny do godziny
nic, z czym bym musiała przychodzić do domu i robić to jako "pracę domową"
moja idealna praca nie musi być ambitna
naprawdę nie jestem nakierowana na karierę
tak jak to się ją teraz rozumie
jednocześnie niestety przywykłam do pewnych standardów życia
i do tego, że to, czy mi się w życiu powiodło
uzależnione jest od ilości posiadanych przeze mnie pieniędzy
i od pracy jaką wykonuję
w takim środowisku się wychowałam
nie zmienię tego podejścia szybko, a może wcale nie da sie go zmienić...
co mi jeszcze poradzicie?
pozdrowienia
Natalia
|