Data: 2000-03-29 13:49:08
Temat: Re: proba samobojcza i jej znaczenie
Od: r...@p...onet.pl (Paul Radetzky)
Pokaż wszystkie nagłówki
On 27 Mar 2000 16:06:30 GMT, m...@i...com (Miernik) wrote:
>> A moze to ONA jest niewyobrazalnie okrutna grozac Ci, ze sie zabije,
>>a potem przez 15 minut udawajac pol-trupa... Przeciez mogles dostac
>>tam zawalu... Osobiscie, gdyby mi ktos bliski taki numer wykrecil,
>>naprawde czulbym sie BARDZO urazony, bardziej, niz najgorszym
>>wyzwiskiem czy poniezeniem.
>
>A ja nie.
>Przecież przy założeniu że ją kochasz, to gdy ona Ci daje do zrozumienia
>że z twojego powodu jest gotowa się zabić, to chyba dowód jak ważny jesteś
>dla niej, i pownieneś się cieszyć, co nie?
>Zupełnie nie rozumiem Twojego urażenia.
Sa pewne granice "dowcipow", taki dowod to by mogla sobie
"wsadzic". Dla mnie brzmi to jak totalnie swinski kawal, zlosliwosc do
kwadratu, a nie jakas wielka milosc. Jak by tak kochala, to by nie
zrobila takiego swinstwa. No chyba ze rzeczywiscie jest zdrowo przez
ta bulimie zakrecona.
--
Paweł Radecki r...@p...onet.pl - prywatne
UIN 25481040 r...@s...com.pl - strona
Testowa Enklawa Milosci http://lovepl.prv.pl
Czaderstwo http://www.gole.soccer.com.pl/gole/event.htm
|