Data: 2008-04-23 17:41:00
Temat: Re: problem w pracy
Od: "MarcinS" <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:3dud7qik406g$.7qugbx0bymyy.dlg@40tude.net...
> Mój znajomy, duży przedsiębiorca, niedawno odebrał przy mnie telefon z
> filii w Niemczech. Dzwonił podwładny, zawiadamiając go o bieżących
> trudnościach słowami: "Panie prezesie, zgromadziły się czarne chmury nad
> sprawą X".
> Na to znajomy: "Panie Władku, pan do mnie tak ładnie, literacko, mówi o
> tych chmurach itp, ale ja jestem tylko(!) pracodawcą. Proszę do mnie mówić
> prosto i zwięźle, tak żebym mógł pana zrozumieć, bo ja pana nie rozumiem.
> Chce pan zapewne mi powiedzieć, że nie daje pan sobie rady z X. Aha, czyli
> rozumiem, że jest to pana pierwszy taki projekt, tak? Pan sobie z nim nie
> poradzi? Jeżeli to pana przerasta, to może pan zrezygnuje."
> Czarne chmury znikły natychmiast.
> Nie wiem, można z tego wysnuć jakieś tam wnioski. Mój znajomy mi
> zaimponował. Spokojem i umiejętnością motywowania pracowników bez agresji.
hmmm "zrezygnuje" w sensie "z pracy" czy "z zadania" ? Bo jak to pierwsze,
to pachnie mi to szyderą i ironią na kilometr i czasem wolę prosty pospolity
opieprz, niż takie ironiczne złośliwości pt "tak naprawdę to możesz spadać
juz teraz, jeśli masz problem". Być może Pan Władek chciał Tobie
zaimponować/popisać się .. nie wiem :)
|