Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: problem z dziewczyna

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: problem z dziewczyna

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 1999-12-29 23:55:43

Temat: Re: problem z dziewczyna
Od: "bozenakp" <b...@p...man.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora


Maczek napisał(a) w wiadomości: ...
>Cze Wam,
>

A wszystko sprowadza sie do tego, ze jestes mlodym czlowiekiem, ktory nie
tylko ma prawo, ale prawie obowiazek zawierac nowe znajomosci, poznawac
dziewczyny, probowac z nimi byc, rozstawac sie i umawiac.....
To chyba tylko Romeo byl tak pewien swoich uczuc w tym wieku, ze az gotowy
na smierc.
Nie powinienes tak potwornie powaznie podchodzic do kazdej dziewczyny, ktora
poznales i spodobala Ci sie. A juz zupelnie jest to nieporozumienie, kiedy
sam czujesz, ze "to jednak nie jest to". Bo mam wrazenie, ze w tym Twoim
zwiazku przewaza poczucie przyzwoitosci, lojalnosci, a nie jakas szalona
milosc. A z jej strony jakos tych wielkich uczuc tez nie widac.......
Absolutnie, powtarzam, absolutnie nie ma sensu kontynuowac niczego na sile.
Byc z kims mozna naprawde tylko wtedy, gdy obie strony chca tego tak samo,
gdy obojgu jest w tym zwiazku dobrze, gdy potrafia sie porozumiec i
zrozumiec. Oczywiscie nie jest wykluczone, ze Wam to sie jeszcze uda, ale
niekoniecznie wlasnie teraz. Moze za rok, za dwa......
Moze ona wydorosleje, a Ty przestaniesz tak okropnie wszystko analizowac.
;-).
To oczywiscie bardzo dobrze, ze jestes takim myslacym i odpowiedzialnym
mlodziencem, ale rozkladanie wszystkiego na atomy nie sprzyja raczej
spontanicznosci, a dziewczyne po prostu ploszy.
Musisz zrozumiec, ze byc moze nie jest jeszcze gotowa do skladania
deklaracji, ani pewna swoich uczuc!
A Tobie tez dam (moze dziwna) rade - nie obawiaj sie tak okropnie , ze
spotkaniami z innymi skrzywdzisz Beate. To na Waszym etapie nie jest
mozliwe. Bardziej ja skrzwdzisz , jesli na sile bedziesz usilowal do siebie
przekonac. I nie daj Boze, przeksztalciloby sie to w jakis powazny zwiazek,
bo dziewczynom zdaza sie czasem pomysles - kocha mnie, bedzie mi pewnie z
nim dobrze, a moze inny sie tak szybko nie trafi, a moze dobrze byloby wyjsc
za maz....-
Uwazaj, zeby do czegos takiego nie doprowadzic , bo wtedy mozecie sobie
zgotowac katastrofe na cale zycie!
I przed tym wlasnie chce Cie przestrzec!
Pamietaj - tylko wtedy, gdy obie strony sa tego pewne, tylko , gdy obie tego
chca, tylko, gdy oboje sie kochacie.
I z zadnego innego powodu nie warto byc razem . (Przynajmniej na etapie
18-latka.).
Pozdrawiam
Bozena




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 1999-12-30 02:42:54

Temat: Re: problem z dziewczyna
Od: arfi <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


hmm kobieta doswiadczona .. z przemyslaniami .. corkom tez tak bedziesz
radzic wiele prob czynic ... hmm... mi sie wydaje ze trzeba sie jednak
tego kregoslupa trzymac i go miec

chociaz to w sumie jest takie polskie ... podwojna moralnosc, gdzie my
sie tego uczymy ...

ps. chetnie poznam twoja corke na probe, moge sie nawet zaangazowac na
chwilke .... oczywiscie zartuje ...

buziaczki dal corki i mamy

nuj

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 1999-12-30 10:06:57

Temat: Re: problem z dziewczyna
Od: "bozenakp" <b...@p...man.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora


arfi napisał(a) w wiadomości: <3...@p...com>...
>
>hmm kobieta doswiadczona .. z przemyslaniami .. corkom tez tak bedziesz
>radzic wiele prob czynic ...

Prawie wyjezdzam, ale musze jeszcze odpowiedziec - tak , corce tez tak bede
radzic. Poniewaz bardzo latwo wpakowac sie w ten sposob w dlugotrwaly
zwiazek, ktory staje sie potem nieszczesciem na dlugie lata. I nie jestem
goloslowna - znam kilka co najmniej malzenstw, zawartych na zasadzie - a
moze lepszy mi sie nie trafi......Tylko jakos nie wyniklo z tego uczucie, a
dzieci - owszem pojawily sie, pojawily sie i zdrady i awantury i dramaty.
Oczywiscie, mozna powiedziec, ze i w zwiazkach zawartych z milosci to sie
zdarza. Tak, ale moze nie od razu, moze jest chociaz tych kilka lat wartych
wspomnien, moze latwiej przezwyciezac kryzysy.
Wiec nie jest to "podwojna moralnosc" - raczej danie sobie i drugiej stronie
szansy na spotkanie tej wlasciwej osoby. A chyba w koncu o to chodzi,
nieprawdaz?
Pozdrawiam.
Bozena


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 1999-12-30 11:52:35

Temat: Re: problem z dziewczyna
Od: arfi <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

ale to jest gdybanie i szukanie filozofii od ktorej uzaleznisz siebie
...

mlody czlowiek powinien postawic na poznanie siebie a nie innej osoby
...

a jesli w tych testach okaze sie ze to ta pierwsza osoba byla ta jedyna,
ze skrewilam, a przeciez mialam zasady i one mnie zwiodly ... takie
poszukiwania moga miec tak samo zle efekty jak spotkanie tej jednynej
osoby ...

mlodych trzeba uczyc swiadomosci i ufnosci wlasnemu instynktowi ... tej
malej sprzecznosci ktorej wyniem jest to ze poznaje swoje emocje

to co kazde z nas mowi pani bozeno to wyniki osobistych doswiadczen
przez ktore patrzymy na swiat ...

ok przyznaje sie ja bronie drugiej strony bo od 8 lat kocham jak szalony
i byla to pierwsza kobieta ... nie ma oczywiscie zadnych wnioskow z
tego i pewnie jest tak ze obydwie drogi prowadza do tego samego

nuj

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 1999-12-30 12:55:11

Temat: Odp: problem z dziewczyna
Od: "Czarek" <c...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Arfi!
Ale Ty jestes dziwny! Naprawde.
Napisz cos do Andrzeja zamiast wyklocac sie z innymi. Przedstaw Swoje zdanie
w temacie i 'z glowy'.
Tak uwazam i dziwi mnie to co robisz.

Pozdrawiam.
--
Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 1999-12-30 15:37:08

Temat: Re: problem z dziewczyna
Od: "Dorrit" <ziemnik @ ceti.com.pl> szukaj wiadomości tego autora


arfi napisał(a) w wiadomości: <3...@p...com>...
>
>mlodych trzeba uczyc swiadomosci i ufnosci wlasnemu instynktowi ...

Instynktowne kryteria doboru partnerki, instynktowne małżeństwa...Ha ! Teraz
rozumiem, skąd tyle rozwodów. Instynktem kierują się zwierzęta. Co roku
świętują nową miłość, wychowują nowe potomstwo. Nie wiedzą dlaczego właśnie
ta samiczka. Chcesz radzić młodym, żeby też zdali się na przypadek, nie
mysleli perspekrywicznie, nie oceniali?

>ok przyznaje sie ja bronie drugiej strony bo od 8 lat kocham jak szalony
>i byla to pierwsza kobieta ...
>
Ano właśnie - pewnie kochasz ją też instynktownie, wyłączając intelekt :).
Kolego, w psychologii takie uczucie nazywa się zaleganiem afektu. Jednak
trochę samokrytycyzmu Ci zostało, bo piszesz, że "kochasz jak szalony"
zamiast "jak normalny".
Dorrit
>nuj


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Psychopatia
Re: Do kobiet...
Re: problem z dziewczyna
Jak się leczyć?
ROZWÓD

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »