Data: 2004-07-19 15:24:40
Temat: Re: proszę o radę w sprawie jałowca
Od: "WaLker" <j...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "iburg" <i...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cdgg7a$rc7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam serdecznie
>
> Mam problem z jałowcami przed domem.
> Przed domem wspólnie z sąsiadem mamy posadzone w szpalerze jałowce rosną
już
> 4 lata. są wysokie na 1,5 m i bardzo ładnie rosną , na zewnątrz są piękne
> równe i maja ładne przyrosty ale w środku są brązowe martwe ( nie dochodzi
> tam światło) .
> Czy powinnam te suche gałązki poobcinać ze środka
> Zimą żeby się nie odginały od śniegu na zewnątrz powiązałam je cienkim
> sznurkiem - na wiosnę zdjęłam.
> Teraz niedawno była burza z deszczami i też je powiązałam.
> Inni sąsiedzi tego nie zrobili i w zimie oraz po burzy jałowce pokładły
> się na boki i brzydko wyglądają.
> Nie wiem czy powinno sie powycinać te suche gałązki ze środka i czy dobrze
> robię że je wiążę. Bo może powinnam obcinać to co się wygnie ( ale wtedy
> będą brzydkie)
Mam szpaler jałowców o wysokości ponad 2,5 m. Sadzone prawie 8 lat temu,
jako 80cm "maluchy". Z mojego doświadczenia:
- dobrze, że je wiążesz, zwłaszcza zimą zalegający śnieg może je odkształcić
(to samo dotyczy tui), w razie zalegającego śniegu trzeba go zrzucać
- co do suchych gałązek w środku to jałowce lubią mieć w środku przewiew i
dlatego należy się ich pozbywać, a robi się to na dwa sposoby: albo bardzo
ostry nóż i ostrożne ruchy góra-dół albo szczotka ryżowa (bez kija) i dobre
rękawice i spokojne oczyszczanie z tych martwych gałązek. Wówczas same
poodpadają. Oczywiście należy odpowiednio dobrać siłę owych zabiegów do
wielkości rośliny. Ten sposób pozwolił mi uratować 6 przepięknych, dużych
jałowców japońskich kupionych okazyjnie, jako "ledwo żywe". Nie ma potrzeby
odcinania sekatorem poszczególnych suchych gałęzi.
-jałowce nie lubią podlewania bezpośrednio po nich, chociaż wtedy pięknie
pachną :-) Oczywiście można je zrosić, ale lanie po nich plus dodatkowo
obumarłe gałązki w środku to dla nich poczatek końca.
Pozdrowienia
WaLker
|