Data: 2003-08-31 19:01:47
Temat: Re: pryszcze "podskórne"
Od: "Miranka" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
" magnolijka" <m...@N...gazeta.pl> wrote in message
news:bisd36$scc$1@inews.gazeta.pl...
> Problem dotyczy "podskórnych" pryszczy
W sklepach zielarskich (takich gdzie mają różne dziwne kosmetyki, herbatki,
para-leki itp) jest maść cynkowa z kwasem salicylowym - czyli odwieczna
Pasta Lassara. (odwieczna, bo moja mama w młodości też nią leczyła swoje
pryszcze:) Stosuje się ją miejscowo, na noc - bo jest biała. Pięknie wysusza
wszystkie paskudy, zarówno te ropne jak i takie, o których Ty piszesz -
głębokie, bolesne nie dające się wycisnąć. Pod względem skuteczności bije na
głowę wszystkie drogie, markowe produkty przeciwtrądzikowe. Teraz kupuję ją
dla nastoletniego syna - na niego też działa:)
Jeszcze jedno - ktoś mi kiedyś mówił, że takich specyfików jak maść
ichtiolowa nie należy stosować na twarz, bo po pryszczach zostają blizny.
Nie wiem, ile jest w tym prawdy, ale.... ostrożnie.
Anka
|