Data: 2005-02-17 18:19:08
Temat: Re: przeciw zalewowi chamstwa
Od: "AnnaF" <annpom1@WYTNIJ_TO.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
wiadomości news:iB1Rd.3214$LD5.926@fe2.columbus.rr.com...
> To nie jest dla mnie calkiem jasne. Tak jak sa ludzie, ktorzy
> zaczynaja zajmowac sie ogrodnictwem i nie wiedza podstawowych
> rzeczy, tak sa ludzie, ktorzy nie wiedza podstawowych rzeczy
> w sprawie posukiwan na internecie. Moze wiedza o istnieniu
> Googli, ale nie wiedza jak sie nimi posluzyc? Jakie slowo lub
> slowa wpisac?
>
> Jezeli ktos zadaje pytnie, na ktore mozna znalezc odpowiedz
> googlujac przez 2 minuty, to jest duza szansa, ze osoba pytajaca
> tego nie wie. Wtedy informacja o Googlach to nie zadna zlosliwosc,
> tylko cenna informacja.
Masz zupełna racje - nie Ciebie mialam na mysli. Skierowanie kogos do Googli
z podaniem co ma wpisac, to moze byc faktycznie pomocne jesli ktos jeszcze
nigdy z niego nie korzystal, albo nie wie co wpisac, a moze nawet nie wie o
jego istnieniu. Raczej mialam na mysli zdawkowe uwagi typu "poszukaj w
Googlach" jako cala odpowiedz na czyjes pytanie, nawet bez podania adresu
Googla, a moze przeciez trafic sie osoba, ktora nie ma pojecia co to takiego
to Google
> Czesto w instrukcjach amerykanskich do roznego sprzetu jest tabelka
> typu objaw-przyczyna. Na ogol zaczyna sie ona od pozycji takich jak
> "komputer nie dziala" - "nie jest wlaczony do pradu". I chociaz moze
> to wygladac na natrzasanie sie z uzytkownika, w wielu przypadkach
> naprawde pomaga!
No wlasnie dlatego czasami trzeba lopatologiczne wyjasnic po kolei. Tak mi
sie przypomnialo - znajoma mamy filmowala na slubie swojego brata, ale po
wyjsciu z USC "zepsula sie" kamera i bylo koniec filmowania. Potem sie
okazalo, ze sie skonczyla bateria.
Moze na grupie typu pl.comp.os.linux kazdy wie co to google i jak z niego
korzystac, ale na ogrodniczej niekoniecznie.
pozdrawiam
Ania
|