Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news
.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Valéria" <v...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: przesadnie mily !
Date: Thu, 2 Sep 2004 11:24:47 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 30
Message-ID: <ch6od4$7pg$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <ch4vhq$aq2$1@flis.man.torun.pl>
<7...@n...onet.pl>
<ch5br4$3t9$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: bqi200.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1094116581 7984 83.29.76.200 (2 Sep 2004 09:16:21 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 2 Sep 2004 09:16:21 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:286035
Ukryj nagłówki
Użytkownik "jbaskab" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ch5br4$3t9$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Mnie od niedawna interesują tzw. "kameleony psychiczne", czyli ludzie
> dostosowujący mimowolnie swój sposób bycia pod innych i zmieniajacy swoje
> oblicze w zalezności od środowiska, w którym się znajdują. I zastanawiam
sie
> jak sie definiuje w ich przypadku szczerość i nieszczerość? Jezeli ich
> deklaracje w momencie wypowiadania są szczere wg nich, natomiast po
> przemysleniu, czy po fakcie okazują sie nie mieć wiele wspólnego z
> rzeczywistoscią. Takie ugrzecznione osoby chyba czesto do takich właśnie
> kameleonów nalezą? Tzn. tak staraja sie zrobic dobre wrazenie, że są w
> stanie zignorowac, czy wrecz nie zauwazyc w danym momencie własnych
pragnień
> i potrzeb.Moze w ich przypadku nalezy mówić o chwilowej niepoczytalności
> umysłowej;)?
>
podejrzewam ze to pragnienie "bycia dobrym nade wszystko" sklania tych ludzi
do "choragiewkowego zachowania" oni nie czuja ze robia zle, ze ich dobro
postrzegane moze byc jak falsz czy dwulicowosc
najczesciej tacy ludzie to samotnicy
Z przyklejonym na kazda okazje usmiechem na twarzy, ze slodycza
w slowach, dziwia sie ze wokol nikogo nie ma a oni chcieli tak dobrze
pozdr.
V.
|