Data: 2007-01-23 14:35:38
Temat: Re: przychodzi baba do lekarza...
Od: "Marek Li" <M...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jurek" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ep4vmc$4ir$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>>> Czyli zachorowanie nie zalezy od narażenia na czynnik infekcyjny,
>>>> tylko diety.
>>>
>>> Podręcznik Mikrobiologia podaje: "aby czynnik infekcyjny zadziałał
>>> człowiek musi być niedożywiony, przemęczony i z niedoborem witaminy
>>> A".
>>
>> Nieprawda. Chorują na choroby zakaźne nie tylko chude i osłabione
>> osoby, ale dorodne
>>
> Czy osoby dorodne trzeba czytać jako grube? Bo tak się utarło w
> Polsce, że jak ktoś jest bardzo szczupły, to jest na pewno
> niedozywiony, a może nawet chory...
>>
> i pełne energii.
>>
> A co to znaczy pełne energii?
> Jak kiedyś odżywiałem się "przypadkowo byle czym) (tzn. byłem na
> tradycyjnej polskiej diecie), wydawało mi się, że mam duże pokłady
> energii.
> Teraz, gdy jestem na diecie optymalnej, dopiero teraz widzę co znaczą
> "ogromne pokłady energii" (którą muszę wyrzucać różnymi ćwiczeniami i
> sportem), nie da się bez tego żyć!!!
> Wiem, że nie pisałem na temat,tylko podchwyciłem Twoje słowa...
Ależ jak najbardziej na temat. Tylko nie zauważyłeś subtelnej ironii,
którą było moje stwierdzenie, stanowiące przeciwieństwo cytatu jakoby z
mikrobiologii. Pokazywało tylko tyle, że nie jest prawdą jak to też
zauważył Krzysztof (SK), że wystarczy się wysypiać i jeść marchewkę by
nie zachorować. Równie dobrze mogłem napisać: co to znaczy nie być
niedożywionym, nie być przemęczonym...... To nie ja napisałem głupoty na
temat tego co wystarczy uczynić, by nie podlegać infekcjom:->
|