Data: 2003-01-08 21:12:31
Temat: Re: przyducha
Od: s...@s...pl (Tadeusz Smal)
Pokaż wszystkie nagłówki
----- Original Message -----
From: "Too old..." <j...@p...pl>
> > zdolnosc buforujaca wody czyli zwiekszenie jej przejrzystosci
> > poprzez zmniejszenie ilosci plnaktonu/glonow
> > mozna rowniez osiagnac wpuszczajac do tego stawu tolpygi
> > ktora sie nimi odzywia
>
> Owszem odżywia się ,ale imho mylisz dwie rzeczy .Tołpyga nie poprawi
> warunków chemicznych .
> Ale to nie mój staw i nie moje małpy.;-)
>
:)
tak do konca nie mozna twierdzic
ze nie maja one wplywu na chemie wody
ale nie to mialem na mysli z wspominajac o tych tolpygach
:)
mialem na mysli te obfite zakwity wody w stawie Jagody
ktore sa jednym z czynnikow wystapienia przyduchy
:)
metody walki z zakwitem mozna podziec wedlug kryterii
chemicznie, fizyczne i najbardziej preferowanych biologicznych
polegajacych np na czasowym zwiekszeniu w zbiorniku populacji karpii
ktore skutecznie wtedy zniszcza roslinosc zanurzona
:)
amury rozprawia sie nawet z twarda trzcina
( ich dobowe letnie zapotrzebowanie pokarmowe wynosi nawet 50% masy ciala
a na kilogram masy cioala zuzywaja okolo 60 kg roslin)
:)
tolpyga zywiac sie glownie okrzemkami
zielenicami i sinicami znaczaco sie przyczynia do zmiejszenia intensywnosci
zakwitow wody
a o to pytala Jagoda
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
|