Data: 2005-08-31 18:54:42
Temat: Re: psp-parkiet
Od: "Natek" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
... z Gormenghast w news:df3rr8.3vs5ihj.1@gorm.h65e7fdee.invalid:
> Ciekawy standard.
> Gdzie się tak wyszkoliłaś?
Improwizuję - nikt jeszcze nie wpadł na pomysł szkolenia dziewczynek,
jak sobie radzić z jadowitymi stworzeniami.
> Twój sposób reagowania jest albo typu "gadu-gadu", albo taki jak
> tutaj - jedno bądź kilka słów o charakterze oceny negatywnej
> ("szczek"), mającej zapewne wprowadzić delikwenta w stan zamroczenia
> bądź przygnębienia. Niewiele się to różni od pijackiego przekleństwa
> czy też wyzywania całą obfitością barwnych epitetów.
Za to bardzo się różni od powolnego sączenia jadu z równoczesnym
obnoszeniem się ze swą (szlachecką oczewiście!) szlachetnością. Byłoby
miło, gdybyś zauważył, że nie "szczekam" na wiatr.
> Jeśli moje sugestie są mylne - popraw mnie. Wskaż swoją
> rację bytu, a przynajmniej zaprezentuj siebie inaczej niż dotychczas.
Sam się uzasadnij, królowo śniegu.
> To, że teraz poświęcam Ci więcej uwagi, świadczy jedynie o tym, że
> interesujesz mnie jako zjawisko unikalne. Jeśli jednak niczego nie
> zmienisz - nie rozwiniesz swej postaci - przestaniesz dla mnie
> istnieć bez żadnych konsekwencji i skutków.
Wiem, dlaczego Cię interesuję.
> Powiem Ci, żebyś nie była zaskoczona i miała możliwość wypowiedzenia
> się, że jawisz się jako kobieta bejsbol - z wszelkimi
> charakterystycznymi cechami tego gatunku (etykietami).
Taki robaczek, co nie daje się rozdeptać, to paskudny, paskudny
robaczek.
> Nie wykluczam też możliwości takiej - iż bejsbol jest tylko atrapą na
> pokaz - z braku innego środka wyrazu, co w zderzeniu bezpośrednim,
> natychmiast mogłoby być zweryfikowane (zdaje się, że takiego
> zderzenia doznał już PD, ale wiadomo - to są doświadczenia osobiste).
No nie doznał :)
"Ma Pan problem z seksem" :)))
> Dziwne jest to, że wiążesz moje odezwanie się w stronę PD, z sobą.
> Przyjmij do wiadomości, że obok Flyera i PD nie wdziałem tam nikogo
> interesującego, a o możliwości Twej błędnej interpretacji pomyślałem
> za późno. Zdarza się. Czy to było zręczne czy nie, to inna sprawa.
No wiem, wiem, zawsze Cię interesują moi rozmówcy.
No więc, panie Miss-styk, zupełnie jest mi obojętne kto się z kim
spotka i nie spotka - nie strawiłam jedynie Twojego obnoszenia się z
'impulsem sprawczym' - Twoja próżność jest po prostu porażająca.
Natek
|