Piotr <e...@t...pl> napisał(a):

> Możesz (a nawet powinnaś) przed oddaniem krwi normalnie zjeść śniadanie.

Zaraz zaraz. Należy zjeść _lekkie_ śniadanie, ja np. jem jogurt i piję gorzką
herbatę, tylko po to, żeby gdzieś po drodze nie paść. A dlatego takie lekkie,
że przed każdym oddaniem krwi wykonuje się badania, m.in. morfologię i zdaje
się cukier. Jeśli zje się porządne śniadanie (i zdąży nieco strawić
oczywiście), to badanie może być zafałszowane i dawca może
być "zdyskwalifikowany" tym razem. U nas w Olsztynie kazdy po badaniach krwi
i u lekarza dostaje czekoladowy batonik (np. Grześki) i kawę lub herbatę, i
dopiero jak skonsumuje, to idzie oddać krew.

Do Pauliny: nie bój się, samo oddawanie krwi nic prawie nie boli (pod
warunkiem, że igłę Ci dobrze wkłują, ale nie będę Cię straszyć teraz :D),
oczywiście będziesz się czuła osłabiona. Niektórzy mówią, że nie czuja
żadnych skutków, ale to zazwyczaj mężczyźni, a jednak od kobiety zabrać 0,5l
krwi to juz coś ;). Nie przemęczaj się, pośpij, nie biegaj po schodach... Ja
oszczędzam się też następnego dnia, np. nie idę na aerobik.
A uczucie po oddaniu jest fajne, człowiek czuje, że zrobił coś dobrego.

Pozdrawiam!

Maja

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/