Data: 2003-04-19 20:42:09
Temat: Re: pytanie do kobiet
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik wrote:
[ciach'o]
> Otoz chcialem zapytac szanownych grupowiczek o to, co cenia w swoich
> mezczyznach. Czesto wsrod znajomych slysze: "moj mezczyzna jest wyjatkowy,
> wspanialy, etc", chcialem zapytac co oznacza dla was owa "wyjatkowosc" -
> oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze dla kazdej kobiety jest ona czyms
> innym, ale jesli jest "karta przetargowa" w decyzji -byc z kims- albo
> -nie- , to bardzo mnie ciekawi czym to dla was jest.
Czemu tylko do Kobiet? :D
Zastanawiasz się na czym polega ta wyjątkowość :))?
IMHO nie ma żadnej wyjątkowości - jest tylko jakieś dziwne zrządzenie losu.
Istnieje Kobitka X i Facecik Y. Nikomu nie wiadomo dlaczego, X i Y
zaspokajają sobie (wzajemnie) jakieś potrzeby - libido, tzw. miłość (w którą
ja sam - pod wpływem jedej Grupowczki - przestaję wierzyć), strach przed
samotnością, seks i 1000 innych. Tak się do tego przyzwyczajają (patrz
przywiązują), że samo to w pomieszaniu z np. niskim poczuciem wartości i/lub
przeświadczeniem, że ta 'miłość' to największe szczęście i/lub
przeświadczeniem, że zarówno X jaki i Y nie znajdą nikogo lepszego i/lub
1000 innych i/lub (w takim 'stanie' są w stanie wybaczyć sobie prawie
wszystko - czasem nawet zdradę) - samo to Tworzy tzw. związek. No ale to
niec nadzwyczajnego - prawda?
Zabawa z "wyjątkowością" o której piszesz IMHO zaczyna się wtedy, gdy
równanie z dwoma niewiadomymi zaczyna działać tylko w jedna 'stronę', tnz.
np. X wmówiła sobie, że wie "ile" wyniesie Y a Y po prostu się wyniósł... Z
zewnątrz ta 'zabawa' wygląda naprawdę fascynująco. Jeżeli ktoś nie spotkał
się w swoim życiu z perfekcją i wręcz POMNIKIEM faceta, to może to zrobić
słuchając/wysłuchując 'lamentu' osobnika X. Wszystko opowiastki tworzą
"naprawdę" wyjątkowy POSĄG 'facecikowej' niewinności, arcyprzydatności,
arcyczułości, arcytaktu, arcywrażliwości, arcyzatwardziałości,
arcy_arcy_arcy - po prostu BÓG. Tak samo w drugą stronę - no, oczywiście to
nie jest aksjomat. Zdarza się tak, że sobie hmm.. 'powiedzą' kilka
'czulszych' słów i The End. Zdarza się również tak, że cała moja historyjkę
(o X i Y) można sobie o kant .... potłuc ;D
IMO nie ma żadnej "karty przetargowej", w wielu 'miłostkach' decyduje
przypadek, przyzwyczajenie...
Mój kolega mawia (żonaty od u u u ) :
- ja jej się nawet nie podobałem, z początku mnie o... a później się
przyzwyczaiła - teraz twierdzi, że mnie kocha (tutaj spore buahahahahahah
mojego kolegi:)
P.S. Mimo wszystko wierzę w miłość.
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|