Strona główna Grupy pl.sci.medycyna pytanie do lekarzy

Grupy

Szukaj w grupach

 

pytanie do lekarzy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 39


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2001-09-24 07:24:41

Temat: Re: pytanie do lekarzy
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 22 Sep 2001, Iwonka wrote:

> wszyscy ci ludzie sa za to oplacani. udzielaja wiedze
> lekarze czy inni specjalisci, i dostaja za to pieniadze
> nawet jesli ty masz ta wiedze i informacje za darmo.

To prawda - sa to porady darmowe dla pacjentow ale osoby
je udzielajace sa za to oplacane

> nie widzac pacjenta, a tylko zacheca do wizyty u nich, czyli znow
> nic za darmo.

nie do konca tak jest ze zachecaja do wizyt u siebie, w ubielglym roku
na 5. Konferencji Internetu Medycznego przedstawilem referat
na temat Telemedycyny. Teoretyczne podstawy i wlasna wizje
takich konsultacji przedstawilem juz w 1997 roku - "Inicjatywa
Dorota " http://www.cc.uni.torun.pl/~pekasz/dorota.html.
Linki do ciekawych stron dotyczacyh telemedycyny i spraw
dotyczacych bezpieczenstwa sieci -
http://www.am.torun.pl/telemedycyna.html.

A propos tej dyskusji to patrzac na rozrzut opinii to ja
do dzisiaj nie wiem, czy Panstwo Szanowni Pacjenci zyczycie
sobie aby lekarze udzielali Wam rad w tej grupie czy
nie zyczycie. Moza istniejaca w tej grupie "Rada Starszych"
czy inne oswiecone gremium zdecydowalaby o tym i powiadomila
nas lekarzy.

A propos nic za darmo - ok, jesli ktos pomocy czy informacji
potrzebuje nie ma problemu. Ale nie chcialbym do tego "interesu"
doplacac - a musze - polaczenie z Internetem kosztuje a jesli
mam zanim dotre do postingu, w ktorym jest rzeczywista prosba
o pomoc musze przewertowac mnostwo postingow zawierajacych
stek bzdur to jest to doplacanie do Internetu.

Obstaje przy swojej propozycji zawartej na
http://www.uni.torun.pl/~pekasz/dorota.html gdyz
wydaje mi sie, ze z punktu widzenia i prawnego i formalnego
i organizacyjnego bylby to najlepszy poczatek do rozwoju
telemedycyny w naszym kraju

P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2001-09-24 07:36:10

Temat: Re: pytanie do lekarzy
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 22 Sep 2001 a...@p...onet.pl wrote:

> darmo to mozna tylko w morde dostac". Jesli to napisal lekarz, odpowie za to.
> Obowiazkiem lekarza jest niesc pomoc zawsze i wszedzie. W przeciwnym razie
> niech idzie roznosic telegramy, tam daja kieszonkowe.

mysle, ze nie napisal to lekarz, wiec daruj sobie wypisywanie do
gazet, izb lekarskich i innych organow. Byc moze przyczyna,
ze na Twoje pytanie nie bylo odpowiedzi byla prostsza niz
Ci sie wydaje i nie miala zadnych podtekstow wynikajacych
ze spiskowej teorii dziejow.

Po pierwsze mylisz liste dyskusyjna z grupa dyskusyjna. Do grupy
nikt sie nie zapisuje, po prostu zaglada jesli ma ochote, moze
tak byc, ze w danym czasie po prostu zaden z lekarzy nie zagladal,
bo mial co innego do roboty a potem tlum innych postingow przytloczyl
Twoj i nikt go nie dostrzegl. Polecam FAQ abys nauczyl sie na czym
polega roznica miedzy lista dyskusyjna a grupa newsowa.
Grupa newsowa w sensie formalnym nie ma stalych subskrybentow
nie ma wiec sie na co powolywac i obliczac jaki procent
jest na nich lekarzy a jakiego procentu nie ma i wyciagac
z tego jakichkolwiek wnioskow.

Po drugie moze akurat w danym czasie nie bylo lekarza, ktory
czul sie kompetentnym specjalista z dziedziny Twojego pytania.
Ja na wielu dziedzinach sie nie znam i nie mam wystarczajacego
doswiadczenia aby sie w tych dziedzinach wypowiadac.

Po drugie co do obowiazku niesienia pomocy tez istnieja tu
jakies ramy. Ale to juz jest dyskusja na inny temat i nie
chcialbym tego rozwijac.

P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2001-09-24 09:58:58

Temat: Re: pytanie do lekarzy
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> A propos tej dyskusji to patrzac na rozrzut opinii to ja
> do dzisiaj nie wiem, czy Panstwo Szanowni Pacjenci zyczycie
> sobie aby lekarze udzielali Wam rad w tej grupie czy
> nie zyczycie.

Raz jeszcze.
Po raz ostatni powtarzam ze traktoeanie zapytujacych na usenecie jako
pacjentow jest niezgodne z kodeksem etyki lekarskiej.
Na usenecie nie ma pacjentow, sa zapytujacy.
Nie ma tez lekarzy, gdyz zaden podpisuje jawnie ze jest lekarzem.
Wtedy lekarze na usenecie/ medycyna beda lekarzami gdy beda uzywali siga
z numerem licencji, specjalizacja, adresem, numerem telefonu.


Nie wolno dopuszczac do nieszczescia, ze anonimowe osoby beda udawaly na
medycynie lekarzy i udzielaly pseudo-porad.

Moza istniejaca w tej grupie "Rada Starszych"
> czy inne oswiecone gremium zdecydowalaby o tym i powiadomila
> nas lekarzy.

Ma grupie medycyna nie pisza lekarze.
Zaden post nie zostal jeszcze podpisany jako napisany przez lekarza +
numer licencji + specjalizacja + adres + telefon.

Nie moge wykluczyc ze wiele postow pisza osoby podszywajace sie pod
lekarzy.
>
> A propos nic za darmo - ok, jesli ktos pomocy czy informacji
> potrzebuje nie ma problemu. Ale nie chcialbym do tego "interesu"
> doplacac - a musze - polaczenie z Internetem kosztuje a jesli
> mam zanim dotre do postingu, w ktorym jest rzeczywista prosba
> o pomoc musze przewertowac mnostwo postingow zawierajacych
> stek bzdur to jest to doplacanie do Internetu.

Nie musisz zatem odpowiadac.
Chetnych sa dziesiatki. Dostep do internetu to grosze.
Wiekszosc ludzi na to stac.

Odpowiadanie na usenecie to nie moze byc zaden interes, poniewaz Usenet
is non-for-profit.

Mozesz prowadzic praktyke telemedycyny i pobierac oplaty.
Przez Usenet nie mozesz.
KPW ?

Usenet nie sluzy do robienia biznesu, a jedynie do dyskusji.
KPW ?
>
> Obstaje przy swojej propozycji zawartej na
> http://www. (ciach reklama)
gdyz
> wydaje mi sie, ze z punktu widzenia i prawnego i formalnego
> i organizacyjnego bylby to najlepszy poczatek do rozwoju
> telemedycyny w naszym kraju


Telemedycyna jest znana w kraju od dziesiatkow lat, jak tylko zalozono
pierwszy telefon.
Telemedycyne praktykuje pogotowie ratunkowe pewnie od 50 lat.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2001-09-24 10:49:30

Temat: Re: pytanie do lekarzy
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 24 Sep 2001, Dariusz wrote:

> numer licencji + specjalizacja + adres + telefon.

znow mylisz pojecia. numer licencji (specjalizacje+
adres+telefon wg. nowego rozporzadzenia nie ma potrzeby
juz podawac) podaje wtedy kiedy udzielam swiadczenia.
Stosowanie telemedycyny w takim pojeciu w jakim to
jest robione w USA jest zabronione kodeksem etyki
lekarskiej wydanym przez NIL, na ktory wielu sie
tu powoluje. Natomiast lekarzem jestem niezaleznie
czy udzielam swiadczenia podpisujac sie numerem
licencji czy doradzam komus nie podpisujac sie.
Taki ma zawod. Moje pytanie brzmialo: czy jest taka
potrzeba aby na pewne pytania w tej grupie odpowiadali
lekarze, ktorzy nie beda leczyc oczywiscie za
posrednictwem Internetu ale moga lepiej doradzic,
poniewaz maja fachowa wiedze z tej dziedziny?

> Nie musisz zatem odpowiadac.

No nie, przed chwila byly stawiane takie zarzuty
w tej grupie jak gdybym mial psi obowiazek odpowiadac.
Straszono gazetami i izba lekarska!

> Chetnych sa dziesiatki. Dostep do internetu to grosze.
> Wiekszosc ludzi na to stac.

wlasnie, ze sposrod osob, ktorzy sie na tym znaja - czyli
lekarzy - na tej grupie jest niewielu i taka dyskusja wlasnie
jest prowadzona - siegnij do innych postingow

> Telemedycyna jest znana w kraju od dziesiatkow lat, jak tylko zalozono
> pierwszy telefon.
> Telemedycyne praktykuje pogotowie ratunkowe pewnie od 50 lat.

to nie ma nic wspolnego z telemedycyna - czyli diagnozowaniem
i leczeniem na odleglosc. Telefon sluzy jedynie do wzywania
i decydowania jaki rodzaj karetki ma pojechac, co wiecej
najczesciej wzywajacym pogotowie nie jest pacjent tylko jego
rodzina a odbierajacym w pogotowiu nie lekarz tylko dyspozytor
- przyklad bardzo zly

Po tonie ostatnich postingow ponawiam prosbe aby Rada Starszych
czy inne oswiecone gremium tej grupy zastanowilo sie, czy
chce aby lekarze w jakiejs formie bywali na tej grupie
i udzielali od czasu do czasu jakis rad czy nie?
Oczekuje w dalszym czasie na odpowiedz i cos konstruktywnego,
poniewaz kolega ww. zadnego sensownego pomyslu na ta dyskusje
zdaje sie nie ma po za tym, ze wydaje mu sie, ze sa miliony,
ktore gotowe sa rozwiazac kazdy bolejacy problem kazdej
osoby, ktora napisze na ta grupe.

P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2001-09-24 11:09:06

Temat: Re: pytanie do lekarzy
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotr Kasztelowicz napisał:
>
> On Mon, 24 Sep 2001, Dariusz wrote:
>
> > numer licencji + specjalizacja + adres + telefon.
>
> znow mylisz pojecia. numer licencji (specjalizacje+
> adres+telefon wg. nowego rozporzadzenia nie ma potrzeby
> juz podawac) podaje wtedy kiedy udzielam swiadczenia.

kto myli ten myli.
Czy rozporzadzenie precyzuje forme pojawiania i identyfikowania sie
lekarzy w internecie na usenecie ?
Jezeli nie, to nie dotyczy przedmiotu dyskusji.

Wlasciwa jest procedura z grup dyskusyjnych sci.med

Lekarze pisza ze sa lekarzami, pytajacy sie pytaja.
Jezeli ktos ma watpliwosci, czy lekarza na grupach medycznych za granica
ukrywaja swoja tozsamosc to wystarczy sprawdzic wpisujac w wyszukiwarce
http://www.deja.com/ "M.D." czyli lekarz

> Stosowanie telemedycyny w takim pojeciu w jakim to
> jest robione w USA jest zabronione kodeksem etyki
> lekarskiej wydanym przez NIL, na ktory wielu sie
> tu powoluje. Natomiast lekarzem jestem niezaleznie
> czy udzielam swiadczenia podpisujac sie numerem
> licencji czy doradzam komus nie podpisujac sie.

Nie. Pisemna porada bez podpisu nie jest porada lekarza.
Dla udzielania porady jest wymagana 100% identyfikacja udzielajacego
porady.
Bez podpisu jest wadliwa.
> Taki ma zawod.

Nie.
Bez podpisu wystepuje sie prywatnie i wszystkie anonimowe odpowiedzi na
usenecie nalezy traktowac jako prywatne opinie, prywatnych osob.

Moje pytanie brzmialo: czy jest taka
> potrzeba aby na pewne pytania w tej grupie odpowiadali
> lekarze,
Po co o to pytac.
Na usenecie odpowiadaja lekarze , ktorzy sie podpisuja.
vide grupy sci.med

> No nie, przed chwila byly stawiane takie zarzuty
> w tej grupie jak gdybym mial psi obowiazek odpowiadac.
> Straszono gazetami i izba lekarska!

NIE.
Odpowiadanie jest dobrowolne.

Istotne jest aby na grupie nie pojawialy sie osoby podszywajace sie pod
lekarzy i udzielajace blednych informacji lub wrecz piszace , ze
"pacjenta nalezy lac w morde"

>
> > Chetnych sa dziesiatki. Dostep do internetu to grosze.
> > Wiekszosc ludzi na to stac.
>
> wlasnie, ze sposrod osob, ktorzy sie na tym znaja - czyli
> lekarzy - na tej grupie jest niewielu i taka dyskusja wlasnie
> jest prowadzona - siegnij do innych postingow

To znaczy jest wielu, ale niewielu jest przygotowanych do udzielania
odpowiedzi on-line.
Ale sa grupy sci.med i tam mozna zadawac pytania i czytac odpowiedzi.
Tematyka pytan jest taka sama.

>
> > Telemedycyna jest znana w kraju od dziesiatkow lat, jak tylko zalozono
> > pierwszy telefon.
> > Telemedycyne praktykuje pogotowie ratunkowe pewnie od 50 lat.
>
> to nie ma nic wspolnego z telemedycyna - czyli diagnozowaniem
> i leczeniem na odleglosc. Telefon sluzy jedynie do wzywania
> i decydowania jaki rodzaj karetki ma pojechac, co wiecej
> najczesciej wzywajacym pogotowie nie jest pacjent tylko jego
> rodzina a odbierajacym w pogotowiu nie lekarz tylko dyspozytor
> - przyklad bardzo zly

Rozmowa telefoniczna z pogotowiem sluzy wlasnie zdiagnozowaniu.
Decyzje podejmuje dyspozytor ktory jest lekarzem, albo lekarz ktory
informuje dyspozytora.
>
> Po tonie ostatnich postingow ponawiam prosbe aby Rada Starszych
> czy inne oswiecone gremium tej grupy zastanowilo sie, czy
> chce aby lekarze w jakiejs formie bywali na tej grupie
> i udzielali od czasu do czasu jakis rad czy nie?

Udzielanie rad bylo zawsze mozliwe.
Oficjalnych porad prawnie nie jest mozliwe, o ile udzielajacy porady
bedzie nadal dzialal anonimowo.

> Oczekuje w dalszym czasie na odpowiedz i cos konstruktywnego,
> poniewaz kolega ww. zadnego sensownego pomyslu na ta dyskusje
> zdaje sie nie ma po za tym, ze wydaje mu sie, ze sa miliony,
> ktore gotowe sa rozwiazac kazdy bolejacy problem kazdej
> osoby, ktora napisze na ta grupe.

Dokladnie tak jest. Sa setki lekarzy na swiecie na grupach sci.med,
ktorzy bezplatnie, zyczliwie, kompetentnie odpowiadaja na kazde
specjalistyczne pytanie i nie wstydza sie podpisywac ze sa lekarzami.


> P.
> ----
> Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
> [http://www.am.torun.pl/~pekasz]

Gdzie tu jest sygnaturka, ze przedpiszca jest lekarzem ?

Powiedzmy sobie szczerze, ze przedpiszcza wstydzi sie podpisywac, ze
jest lekarzem
i to wlasciwie zamyka dyskusje, ktorej charakter jest zatem
nieprofesjonalny to prywatno-towarzyski.

Kto dojrzeje do tego aby sie podpisywac

.....
specjalista ....
tel.

ten zrozumie roznice.

Jak osoby nie deklarujace po.dpisem ze sa lekarzami, wstydzace sie tego
na internecie,
moga chciec udzielac porad, albo platnych informacji ?

J.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2001-09-24 12:18:30

Temat: Re: pytanie do lekarzy
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 24 Sep 2001, Dariusz wrote:

> > ----
> > Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
> > [http://www.am.torun.pl/~pekasz]
>
> Gdzie tu jest sygnaturka, ze przedpiszca jest lekarzem ?

na sygnaturce jest adres strony WWW -> Home Page i gdyby pytajacy
zadal sobie troche trudu to zagladnalby na ta strone i otrzymal
z niej stosowne informacje. Wydaje mi sie, ze ze kolega Dariusz
dopuszcza sie wyjatkowej bezszczelnosci polegajacej na tym,
ze sam nie ma odwagi podpisac sie imieniem i nazwiskiem czy
podac telefonu, dzieki ktoremu mozna sprawdzic "Who is who"
a od innych zada aby go podawali, co wiecej imputuje mi,
ze czegos nie podaje a ja nie tylko, ze podpisuje sie
moim faktycznym imieniem i nazwiskiem to jeszcze dla
tych, ktorzy zadadza sobie minimum trudu i spogladna
na strone WWW podana pod kazdym listem takze numer telefonu,
o ktory anonimowy "Dariusz" tak sie dopomina.

Tak wiec trudno mi uwierzyc, ze kolega Dariusz reprezentuje
oboy ksztaltujace opinie na tej grupie i ze jest to partner
do dalszej dyskusji na temat. A przypominam caly czas,
ze zadalem pytanie na ktore nikt dotad nie jest w stanie
czy nie ma odwagi odpowiedziec. Czy w dyskusji na tej
grupie powinni brac udzial lekarze, czy wiekszosc nielekarzy,
ktora ksztaltuje opinie tej grupy sobie tego nie zyczy.

Po raz trzeci ponawiam to samo pytanie

P.

---
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2001-09-24 13:52:56

Temat: Re: pytanie do lekarzy
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotr Kasztelowicz napisał:
>
> On Mon, 24 Sep 2001, Dariusz wrote:
>
> > > ----
> > > Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
> > > [http://www.am.torun.pl/~pekasz]
> >
> > Gdzie tu jest sygnaturka, ze przedpiszca jest lekarzem ?
>
> na sygnaturce jest adres strony WWW -> Home Page i gdyby pytajacy
> zadal sobie troche trudu to zagladnalby na ta strone i otrzymal
> z niej stosowne informacje.

Taka odpowiedz jest dobra na imieninach u cioci.
Kto sie wstydzi podpisywac ze jest lekarzem ten nie moze sobie
jednoczesnie roscic protensji do udzielania konsultacji medycznych przez
internet.
Taki standard obowiazuje na swiecie, swiecie internetowym.
I kto chce byc amatorem, towarzyskim dyskutantem ten sie nie podpisuje.

Wydaje mi sie, ze ze kolega Dariusz
> dopuszcza sie wyjatkowej bezszczelnosci polegajacej na tym,
> ze sam nie ma odwagi podpisac sie imieniem i nazwiskiem czy
> podac telefonu, dzieki ktoremu mozna sprawdzic "Who is who"
> a od innych zada aby go podawali, co wiecej imputuje mi,
> ze czegos nie podaje a ja nie tylko, ze podpisuje sie
> moim faktycznym imieniem i nazwiskiem to jeszcze dla
> tych, ktorzy zadadza sobie minimum trudu i spogladna
> na strone WWW podana pod kazdym listem takze numer telefonu,
> o ktory anonimowy "Dariusz" tak sie dopomina.

Nie mozna tworzyc wadliwych standardow i oczekiwac uznania.
Standardem sygnatury lekarza na usenecie jest : M.D.
i nie interesuja mnie czyjes kompleksy.

Albo ktos jest dobry i sie podpisuje ze jest lekarzem, albo staje sie
jednym z wielu dyskutujacych , a wtedy jego odpowiedzi maja charakter
towarzyski, nieformalny.

>
> Tak wiec trudno mi uwierzyc, ze kolega Dariusz reprezentuje
> oboy ksztaltujace opinie na tej grupie
?????
i ze jest to partner
> do dalszej dyskusji na temat.

Dyskusje sa na tyle general, ze chetnie ich nie bede kontynuowal.


A przypominam caly czas,
> ze zadalem pytanie na ktore nikt dotad nie jest w stanie
> czy nie ma odwagi odpowiedziec. Czy w dyskusji na tej
> grupie powinni brac udzial lekarze, czy wiekszosc nielekarzy,
> ktora ksztaltuje opinie tej grupy sobie tego nie zyczy.

Pytanie jest wadliwe.
Dyskutowac beda te osoby ktore zechca i uznaja to za stosowne.
A pytania beda zadawac ci, ktorzy szukaja odpowiedzina usenecie.


> Po raz trzeci ponawiam to samo pytanie

po co ?

Na grupach sci.med nikt takich pytan nie zadaje.

Lekarze sie podpisuja M.D.
a pytajacy zadaja pytania.

Bez takiego minimalnego standardu nadal bedzie sie ktos podszywal pod
lekarza i pisal, ze "pacjenta to walic w morde" czy cos w tym stylu.

Na usenecie w dziesiatkach tysiecy dyskusji dyskutuja lekarze i
podpisuja sie
jako lekarze, a nie osoby prywatne, prywatnie dyskutujace o wszystkim i
wyrazajace
swoje prywatne opinie a nie obowiazujacy stan wiedzy.

Tak dlugo jak lekarze beda sie wstydzili podpisywac na usenecie ze sa
lekarzami
tak dlugo zaufanie pytajacych bedzie ograniczone.

Taki standard obowiazuje na swiecie i dobrze aby obowiazywal i na liscie
medycyna.

KONIEC I KROPKA

Nie jestem zainteresowany kontynuacja dyskusji, poniewaz moge korzystac
z grup
sci.med (kilkunastu) i otrzymac szybko odpowiedzi na liczne pytania i
nikt mi nie bedzie pisal ze to konsultacje, ze jestem czims pacjentem, a
najlepiej zebym za to mial placic.

To sa bzdury z ktorymi trzeba jak najszybciej skonczyc.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2001-09-24 19:29:37

Temat: Re: pytanie do lekarzy
Od: "Iwonka" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Dariusz" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3BAE92CA.1560AB86@poczta.onet.pl...

> program studiow jest dostepny, podreczniki rowniez, zadna tajemnica dla
> zainteresowanych.

jak widac nie kazdy mimo to wie.

> Temat dotyczyl udzielania odpowiedzi na pytania na grupie medycyna.
> Wiekszosc pytan dotyczy informacji zapisanej na CD i dlatego odpowiedzi
> to udzielenie informacji.

to czemu takiej informacji nie udzielisles, skoro
sa takie zapisy.

> dokladnie
> ale na usenecie taka sytuacja jest niemozliwa.

czyli jedank sie zgadzasz, ze nie mozna leczyc przez internet ?

> Nie kazdy ma ulotke informacyjna przed soba i stad te pytania o
> informacje.

alez w Polsce kazde lekarswo dostaje sie z ulotka, jest w kazdym pudelku.

> Przekazywanie informacji nie ma nic wspolnego z leczeniem.
> Czytanie gazety lekarskiej tez nie ma nic wspolnego z leczeniem.
> Bywanie na konferencjach medycznych to tez nie jest leczenie.

ale przeciez ty starales sie wytlumaczyc brak potrzeby
lekarzy, bowiem wszystkie informacje posiadane przez lekarza
teraz mozna znalesc w usenecie/internecie.

> Przeciez to nie jest tak ze 1001-szy laryngolog wymysla nowe metody
> leczenia.
> 1001-szy laryngolog stosuje metody leczenia, diagnostyki stosowane przez
> pozostalych 1000 laryngologow.

wbrew pozorom tak to nie wyglada.
>
> Na usenecie pytania dotycza poszukiwania informacji, a nie porad.
> Porada wystepuje jedynie w stosunku lekarz-pacjent
> a takiej relacji brak na usenecie, zatem zgodnie z kodeksem etyki
> lekarskiej
> informacje udzielane na usenecie nie moga zostac uznane sa porady
> lekarskie
> a co wiecej, 99% lekarzy na swiecie wyraznie zastrzega, ze udzielajac
> informacji na usenecie, w internecie, informacje te nie maja charaktery
> porady lekarskiej.

interesujace, widocznie w porzednich postach zle cie zrozumialam.

> Nie. Pacjentem sie jest konkrtnego lekarza. A na usenecie taka relacja
> prawnie jest niedopuszczalna.

kwestia definicji, to wszystko.
>
> Rocznie miliony osob korzystajacych z internetu przegladaja rozne
> materialy i odczytuja wczesniejsze odpowiedzi profesjonalistow na
> pytania, ktore by sami chcieli zadac.

tak ale jak sam twierdzisz nie jest to podstawa do leczenia.
>
> Gdzie >?

nie zauwazyles ze i na tej grupie sa takowi.
iwona


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2001-09-24 19:43:36

Temat: Re: pytanie do lekarzy
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Iwonka napisał:
>
> Użytkownik "Dariusz" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomoœci
news:3BAE92CA.1560AB86@poczta.onet.pl...
>
> > program studiow jest dostepny, podreczniki rowniez, zadna tajemnica dla
> > zainteresowanych.
>
> jak widac nie kazdy mimo to wie.
Nie kazdy lubi chodzic do biblioteki, po to wymyslono internet z
wirtualnymi bibliotekami
>
> > Temat dotyczyl udzielania odpowiedzi na pytania na grupie medycyna.
> > Wiekszosc pytan dotyczy informacji zapisanej na CD i dlatego odpowiedzi
> > to udzielenie informacji.
>
> to czemu takiej informacji nie udzielisles, skoro
> sa takie zapisy.

Kazdy odpowiada za siebie i tak jak potrafi lub chce.
>
> > dokladnie
> > ale na usenecie taka sytuacja jest niemozliwa.
>
> czyli jedank sie zgadzasz, ze nie mozna leczyc przez internet ?

Czego nie mozna leczyc przez internet ?
Poczytaj o "telemedicine"
znajdziesz w wyszukiwarce altavista , google, yahoo tysiace linkow.
>
> > Nie kazdy ma ulotke informacyjna przed soba i stad te pytania o
> > informacje.
>
> alez w Polsce kazde lekarswo dostaje sie z ulotka, jest w kazdym pudelku.
Ale gdy wyrzucisz pudelko to nie masz ulotki
>
> > Przekazywanie informacji nie ma nic wspolnego z leczeniem.
> > Czytanie gazety lekarskiej tez nie ma nic wspolnego z leczeniem.
> > Bywanie na konferencjach medycznych to tez nie jest leczenie.
>
> ale przeciez ty starales sie wytlumaczyc brak potrzeby
> lekarzy, bowiem wszystkie informacje posiadane przez lekarza
> teraz mozna znalesc w usenecie/internecie.

Nie.
Napisalem jedynie ze na grupie medycyna nie sa udzielane porady
lekarskiej.
Gdyz:
1. pytajacy to nie sa pacjenci
2. odpowiadajacy niekoniecznie sa lekarzami
3. brak mozliwosci udzielania porad przez anonimowych lekarzy anonimowym
pacjentom na usenecie

Dlatego nalezy traktowac odpowiedzi jako informacje.

>
> > Przeciez to nie jest tak ze 1001-szy laryngolog wymysla nowe metody
> > leczenia.
> > 1001-szy laryngolog stosuje metody leczenia, diagnostyki stosowane przez
> > pozostalych 1000 laryngologow.
>
> wbrew pozorom tak to nie wyglada.

Czy znasz tego lanryngologa ktory jest na tyle nowatorski w swoich
metodach leczenia,
ze jego koledzy tych metod nie znaja i nie stosuja ?

> >
> > Na usenecie pytania dotycza poszukiwania informacji, a nie porad.
> > Porada wystepuje jedynie w stosunku lekarz-pacjent
> > a takiej relacji brak na usenecie, zatem zgodnie z kodeksem etyki
> > lekarskiej
> > informacje udzielane na usenecie nie moga zostac uznane sa porady
> > lekarskie
> > a co wiecej, 99% lekarzy na swiecie wyraznie zastrzega, ze udzielajac
> > informacji na usenecie, w internecie, informacje te nie maja charaktery
> > porady lekarskiej.
>
> interesujace, widocznie w porzednich postach zle cie zrozumialam.

Poczytaj grupy usenetowe sci.med, one kreuja swiatowy standard wystepow
lekarzy na usenecie.
>
> > Nie. Pacjentem sie jest konkrtnego lekarza. A na usenecie taka relacja
> > prawnie jest niedopuszczalna.
>
> kwestia definicji, to wszystko.

Ale definicja pacjenta jest znana.
Jestes pacjentem gdy jestes pacjentem lekarza praktykujacego, za jego
zgoda, po dokonaniu formalnej rejestracji, zalozeniu kartoteki pacjenta.

Przeciez to nie jest tak, ze za chwile powiesz, Pani dr Y..... (piszacym
na usenecie)
wlasnie zostalam Panska pacjentka.

> >
> > Rocznie miliony osob korzystajacych z internetu przegladaja rozne
> > materialy i odczytuja wczesniejsze odpowiedzi profesjonalistow na
> > pytania, ktore by sami chcieli zadac.
>
> tak ale jak sam twierdzisz nie jest to podstawa do leczenia.

Leczy lekarz, a pytania zadaja zainteresowani.
> >
> > Gdzie >?
>
> nie zauwazyles ze i na tej grupie sa takowi.

ok
ale dla mnie sa to pytajacy, a nie pacjenci.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Pytanie o urologa
Nadzerka
preparat TFX- ważne
[PILNE] zdjęcia mózgu
Kupię Viagrę

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »