Data: 2004-09-21 14:50:52
Temat: Re: pytanie do mężatek
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Roch Dz. wrote:
>> Pozwolisz, ze osmiele sie nie uwierzyc ;-))) A z kim sie pusci? Z nie
>> byle kim?
>
> czy wy wszytstkie jestescie tutaj takie latwe
Tak, puszczamy się na prawo i lewo, z kim popadnie;-)
> jesli chodzi o puszczenie sie do dopilnuje zeby moja corka puscila sie z
> kims kto ja bedzie kochal a nie z kuim,s kto berdzie ja chcial tylkio
> zaliczyc
> chyba ciagle nie rozumiecie mojego stanowiska w puszczaniu sie
Nie rozumiemy, bo myśmy się nie puszczały, tylko współżyłyśmy, kochałyśmy
się, uprawiałyśmy seks.
A córka myślisz, przyjdzie do ciebie i zapyta "mamo, mogę się z tym puścić,
czy jeszcze nie?" A Ty wyciągniesz czarodziejską kulę i wywróżysz, czy on
ją kocha, czy chce tylko zaliczyć...
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
|