Data: 2008-01-28 15:36:51
Temat: Re: pytanie retoryczne
Od: tomek wilicki <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(K)a wrote:
>
> to te 2 razy sie juz nie licza, i pare wiecej awitaminoz tez??
>
No i co masz do tych 2 razy?
Jeden przypadek to borelioza potwierdzona testem Elisa, testem PCR,
wystąpieniem rumienia oraz wystąpieniem objawów - lekarz stwierdził, że nie
trzeba tego leczyć.
Drugi przypadek to proste pytanie, czy lekarze wykonali sumiennie swój
obowiązek, czyli czy diagnozując SM zrobili testy na neuroboreliozę. Takie
testy robi się wszędzie na świecie - oprócz Polski. Gwoli sprawiedliwości,
niektóre kliniki u nas wykonują. Niektóre. Gdzie indziej mają to w dupie,
niech pacjent zdycha, my chcemy podwyżkę.
Oczywiście mógłbym zachować się jak lekarze i nie mówić w tych przypadkach o
boreliozie, ale ja lekarzem nie jestem - i chwilami odnoszę wrażenie, że to
może być powód do dumy.
Co do awitaminoz i demineralizacji, diagnozuję tam, gdzie jest solidne
ryzyko, iż awitaminoza istnieje - np gdy lekarz przepisał witaminy (vide
chorowitek), gdy ma 100% objawów niedoboru (ostatni temat o ciągłym
napięciu) albo gdy "pacjent" pije ponad litr pepsi / dzień (vide JS)
>
> sugeruje, ze zachowujesz sie jak otpy, ktorzy maja uniwersalny srodek na
> wszelkie dolegliwosci. Maja betony zamiast mozgow, i nie dociera do nich
> zadna argumentacja. Sugeruje, zebys nie wpadl w ten tryb bo zrobisz z
> siebie tylko "grupowego glupka", tak jak oni zrobili z siebie.
> Odrobina wiedzy polega na tym, ze mozna na upartego przypisac wszystko na
> nia. A jest to tylko uluda.
>
Dziennie pojawia się 10-20 różnych postów opisujących dolegliwości. Naprawdę
zauważyłaś, żebym w każdym z tych przypadków diagnozował awitaminozy?
Jak facetowi leci krew z nosa, to są z reguły 3 możliwości - albo
nadciśnienie (co zalecam sprawdzić), albo jakiś proces w nosie, typu
gronkowiec czy rak (co też zalecam sprawdzić), albo - jak 2 powyższe są
nietrafne - osłabienie naczyń krwionośnych. I to już jest na 90% wina
niedoborów.
Jak facet ma nerwową pracę i ma szereg objawów takich jak bezsenność
(zwłaszcza zmęczenie po obudzeniu), fascykulacje, depresja - znowu na 99%
ma za mało magnezu.
Ale jeśli zauważysz gdzieś, że piszę o niedoborach tam, gdzie ich nie ma -
pokaż palcem to miejsce. Jak na razie nie pokazałaś żadnego.
>
> o, znaczy jakie mam sobie wykupic? prosilabym o pomoc. Skoro wiesz, ze w
> cywilizowanych krajach to sie robi, to poprosze o detale, i od razu sie
> tam zapisuje. Co wiecej oglosze to wszedzie, ze place mniej a mam wiecej.
> Toz to bedzie nowosc w USA.
>
Znajdź ubezpieczenie, które wykonuje regularnie takie właśnie badania.
>> poziom poniżej 500 może już źle wpływać na np samopoczucie, ale faktem
>> jest też, że mało który lekarz zwraca na to uwagę - nie za to im płacą.
>> Za złe samopoczucie do sądu ich nie podasz, tego że wady genetyczne
>> dziecka zależały akurat od niskiego poziomu też im nie udowodnisz.
>
> w medycynie dziala cos takiego jak "evidence based medicine"- tym mozna
> wszystko udowodnic. Jest czarno na bialym.
Znaczy jak udowodnisz, że np wady rozwojowe dziecka są spowodowane poziomem
B12 o wartości powiedzmy 350?
--
www.vegie.pl
|