Data: 2004-11-18 08:55:04
Temat: Re: rajstopy dla panów na zimie
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
idiom wrote:
> Moi rodzice byli zwolennikami "zimnego wychowu cieląt" - siedziałam w
> przeciągu, zawsze byłam (zdaniem niektórych znajomych) zbyt lekko ubrana,
> nie chodze w czapkach, lody jadałam (i jadam) przez cały rok - nigdy nie
> miałam problemów z zapaleniami uszu, nerek, gardeł itp.
Dokładnie to samo, dodatkowo w domu ogrzewanie przykręcone do minimum.
>
> Ale każdy wybiera taką drogę jaką uważa za słuszną... Tylko co, jeśli nagle
> pod ręką nie będzie rajstopek ? ;)
Ano - i razem z całym zimnym wychowem udało mi się kiedyś przeziębić
dolne partie. Fakt, że się postarałam - jeździłam na nartach i (co
gorsze) wyciągiem krzesełkowym w dżinsach. Od tego czasu poniżej -10
jednak pilnuję rewersu i nie widzę żadnych powodów, żeby panowie
mieli swoje przeziębiać ;-) Acha, buty też powinny być mniej więcej
ciepłe.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
przy otwartym oknie choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
|