Data: 2011-11-26 00:37:48
Temat: Re: reakcje paranoika
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-11-25 21:05, XL pisze:
> Niepotrzebnie uszczegółowiając wyjątkami umyślnie rozmywasz temat.
> Ale ja do niego uparcie wracam poniżej.
Tak samo Ty go rozmywasz przypisując ludziom będącym za prawem
do aborcji również intencje eliminacji ludzi starszych i
schorowanych. A jakie masz do tego podstawy ? Konkretniej:
czy ja kiedykolwiek zasugerowałem, że np. Twoja mama nie miała
prawa do opieki lekarskiej, kiedy zachorowała na raka ?
Że nie powinna próbować tego raka leczyć ? Czy ja próbuję
naukowcom zabronić badań genetycznych, będących jednym
z fundamentów w obszarze onkologii ?
Ja 'walczę' o to, by rozwój medycyny, wydłużanie życia
szło w parze z utrzymaniem jakości tego życia, a na to się
między innymi składa świadome, kontrolowane, odpowiedzialne
rodzicielstwo z ograniczoną liczbą dzieci. To jest 'proste
jak budowa cepa'.
A na marginesie: ubolewam nad tym, że kościół katolicki
wypiera problem przeludnienia, nie nadaje mu odpowiedniej
rangi i w związku bardzo wolno 'przemiela' swoje idei
w konfrontacji z tym problemem. Wiele spraw udało
się już w kk 'przemielić' i dostosować, ale w kwestii
przeludnienia jest po prostu bardzo niedojrzałym partnerem
do dyskusji. Niedojrzałym, czyli myślącym naiwnie,
krótkowzrocznie, utopijnie. I jedzie taki papież do krajów
wchodzących w okres bomby demograficznej i w ogóle nie kuma,
że swoimi 'dobrymi intencjami' konserwuje tych ludzi
w przestarzałym, ZABÓJCZYM modelu rodziny wielodzietnej.
>> Widzę w bardziej kompleksowym i otwartym podejściu. Zgoda na aborcję
>> to tylko jeden z wielu elementów. Tu jest także antykoncepcja, jest
>> także to, o czym Ty mówiłaś: uczenie asertywności, wstrzemięźliwości
>> płciowej u młodzieży. Wiele uzupełniających się tematów.
>> Generalnie chodzi zaś o świadome rodzicielstwo, możliwość wyboru
>> - bo jak nie ma wyboru to nie ma też odpowiedzialności.
>> A generalnie temat jest trudny.
>
> Nie, jest prosty jak budowa cepa.
> I brzmi: "Każdy chce żyć".
Proste jest jedynie Twoje powyższe zdanie, które nic 'nie załatwia'.
No co ja mam Ci teraz powiedzieć ? Może się z Tobą zgodzić, że
owszem, na Wyspach Wielkanocnych również sprawa była prosta jak
budowa cepa: "Każdy chciał żyć". A nie przeżył nikt. Zaawansowana
cywilizacja zginęła. Dość nagle i z pewnością niespodziewanie
dla siebie.
> Owszem, zamiast wyprowadzać staruszków do lasu w styczniu - będą eutanować.
> Nie o to jednak chodzi, a Ty sprytnie nadal rozmywasz temat.
> Ja Ci zadałam proste pytanie - Dlaczego nie widzisz przyszłości dla
> selekcji osobników dorosłych w pełni rozwoju osobniczego? - ekonomicznie
> najlepiej tuż przed emeryturą?
> Pytanie to ma na celu skupienie Twojej uwagi nie na selekcji
> zarodków/płodów do aborcji (ona Tobą zbytnio nie wstrząsa - żadnym z
> podmiotów tej selekcji być już wszak szansy nie masz), lecz na sytuacji,
> kiedy to właśnie TY podlegałbyś kryteriom eliminacji - jako emeryt, osobnik
> wyeksploatowany z energii życiowej, ekonomicznie kosztochłonny,
> nieproduktywny, chory, więc WADLIWY.
> Odpowiedz mi na moje pytanie - ze szczególnym naciskiem na słowo
> "Dlaczego".
A może skupmy się jednak na aborcji - z powodów, które
przedstawiłem na początku ? Tworzysz nieuprawnioną analogię, tzn.
próbujesz przenieść moją logikę z aborcji na emerytów, tylko
imo tej logiki nie chwytasz - i Ci wychodzi po raz kolejny
Auschwitz.
>>>> z jednej strony
>>>> ludzie zdrowi a z drugiej renciści. I jest dramat, jak pierwsza
>>>> grupa się zmniejsza a druga rośnie. Tak jest DZIŚ.
>>>
>>> Tak, to właśnie medycyna jest winna - to ona sprawia, że "złe" geny mają
>>> szansę być przekazane dalej, więc rośnie grupa osób, które dawniej po
>>> prostu nie żyłyby zbyt długo albo po prostu nie urodziłyby się. Medycyna
>>> dała im życie, ba, dała możliwość dalszego powielania wadliwych genów.
Medycyna będzie się rozwijać. W szczególności należy się spodziewać,
że za jakiś czas zacznie geny naprawiać - jeszcze przed narodzinami,
przed rozwinięciem się gonad. W ogóle świat się będzie bardzo zmieniał.
Możliwe, że za jakiś czas osiągniemy taki moment, kiedy oczekiwana
długość życia będzie rosła szybciej niż upływający rzeczywiście czas.
Burdel w systemach emerytalnych mamy gwarantowany. Trzeba będzie po
prostu z tym pracować. Winy bym tu w medycynie nie szukał. Sama
napisałaś 'każdy chce żyć', lekarze odpowiadają na popyt generowany
m.in. przez Ciebie.
>>> Ale to wcale nie uprawnia jej do jakiejkolwiek selekcji tych ludzkich
>>> "wytworów". A ona jednak rości sobie prawo do odbierania życia, które dała.
>>>
>>> PO CO je dała zatem? - that is the question.
>
>> Nie odpowiem PO CO. [ciach dłużyzny]
>
> No i to by było wszystko na ten temat.
|