Data: 2014-02-17 15:15:52
Temat: Re: ręczniki - pytanie do kobiet...
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-02-16 23:17, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 16 Feb 2014 22:47:40 +0100, FEniks napisał(a):
>
>> W dniu 2014-02-16 22:34, Ikselka pisze:
>>> Dnia Sun, 16 Feb 2014 22:26:54 +0100, FEniks napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2014-02-16 22:15, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Thu, 30 Jan 2014 21:17:42 +0100, Frez napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Po każdej kąpieli i suszeniu moje akryle są zapylone.
>>>>> Tak mi przyszło na myśl - czy te "akryle" się aby nie elektryzują?
>>>> No ale żeby aż tak się elektryzowały, że nitki z ręczników wyciągają?
>>>> Cuda, panie dzieju, cuda...
>>> Pył bawełniany. "Cudowna" kobieto, nie wiesz nawet, o czym się tutaj
>>> rozmawia, a pleciesz jak nakręcona.
>> Nie wiem, nie kupuję tak(n)ich ręczników, he he.
>
> Na Księżycu nie bywam, a wiem o nim mnóstwo. Także o kurzu bawełnianym - z
> technologii włókiennictwa, bo jak zwykle lubię sobie poczytać.
> Tak już mam.
Świetnie! Na tyle masz trzeźwości umysłu, że za astronautę się nie
podajesz. Bądź więc łaskawa nie robić z siebie znawcy w każdej
dziedzinie, o której cośkolwiek w necie poczytasz.
> Wiem, wiem, Ty czytasz tylko ceny.
Ja tylko nie odbieram sobie prawa do obserwowania (w osobistym
doświadczeniu) pewnych zależności. Tak już mam. :)
A do autora wątku - ręczniki, które kupuję, nie są jakoś zabójczo
drogie. Staram się wybierać te (jak i każdą inną bawełnę) z "żółtym
kwiatkiem" na metce, one _z_reguły_ są lepszej jakości. Żaden się nie
sypie. W najgorszym stanie mam ręcznik, który dostałam jako dodatek do
jakichś kosmetyków w promocji, pomimo że jest najrzadziej używany i w
związku z powyższym najrzadziej też prany. Ale i ten się nie sypie,
tylko po prostu dość marnie już wygląda.
Ewa
|