Data: 2009-08-27 17:28:09
Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>
> I jeszcze coś- nie napisałem, bo uznałem za oczywiste. Ale może warto
> napisać; jest ona i on. Najpierw zaczynają działać czynniki bio-
> chemiczne (przepraszam, jeśli uznasz to za zwulgaryzowanie tematu)-
> czyli następuje tak zwane "zakochanie". Poznają się psychicznie-
> wytwarza się więź, wzajemna akceptacja- a więc można mówić o miłości.
> To jest właśnie tak zaprogramowane- nie inaczej. Rodzi to pewne
> określone konsekwencje: jeśli zaczną współżyć- to będzie to fizyczne
> spełnienie ich miłości. Muszą przewidywać, że za tym stoi
> odpowiedzialność za powołanie na świat ich wspólnego dziecka- daru
> bożego. Jeśli się kochają- i nawet tego nie planują (antykoncepcja)- to
> muszą to przewidywać. Skoro tak- nie odrzucą tego daru. Coś takiego
> zupełnie nie zachodzi w świecie homoseksualnym. Można mówić ewentualnie
> o pierwszym etapie (chemia)- i na tym koiec. Potem zachodzi rozładowanie
> emocji. To wszystko
Interesuje mnie źródło informacji o braku więzi, akceptacji u
homoseksualistów.
Qra
> I dla doktorów Kościoła nie jest niczym dziwnym, że Pisma wykłada się w
> zależności od uczniów:-)
>>
> Pozdrawiam
>
> Chiron.
>
|