Data: 2009-09-15 11:49:41
Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:h8l58l$qq$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> ?? Stempel unieważnia?? Zawsze myślałam, że jest odwrotnie.
>> Ewa
>
> Dokładnie- unieważnia. Nakleja się znaczki- i aby ich ponownie nie
> wykorzystać- stempluje się je. Ba! Właśnie oglądam metryki- mam ich
> kilka w domciu- są tam znaczki skarbowe z pieczątką w kształcie "X"- tak
> zwany "kasownik"
To jest trochę tak, jak ze szklanką do połowy pełną, a do połowy pustą -
wszystko zależy od nastawienia i punktu widzenia.
Dla mnie stempel jest usankcjonowaniem czegoś, tzn. jak umowa jest ważna
dopiero po ostemplowaniu, tak samo ostemplowany znaczek oznacza, że
korespondencja została przyjęta do realizacji (czy - w przypadku
archiwalnych znaczków - ostemplowany tzn. spełnił swoją funkcję).
Wnioskuję, że dla Ciebie większą wartość ma potencjał: "nieostemplowany
znaczek, czyli mogę go wykorzystać", a dla mnie wykorzystanie tego
potencjału.
PS: Przyznam, że pierwszy raz spotkałam się z taką interpretacją
zjawiska stemplowania, jak Twoja (jako unieważnienie). Może pomyliło Ci
się ze skasowaniem, np. biletu w tramwaju?
Pozdrawiam
Ewa
|