Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!newsfeed.silweb.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!
not-for-mail
From: Hollow Mind <h...@i...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: róbta co chcę...
Date: Tue, 7 Feb 2006 20:13:25 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 47
Message-ID: <qs7u5u9sa237$.t0ejcnzzden1.dlg@40tude.net>
References: <ds2ics$bie$1@nemesis.news.tpi.pl>
<e...@4...com>
<ds59d0$e5d$1@atlantis.news.tpi.pl>
<b...@4...com>
<ds62tm$850$1@atlantis.news.tpi.pl>
<vffx1p2y372i.9r6dinfl5yd5$.dlg@40tude.net>
<dsa4m6$95m$2@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa3.olsztyn.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1139339463 86 213.76.44.3 (7 Feb 2006 19:11:03 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 7 Feb 2006 19:11:03 +0000 (UTC)
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.12.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:338745
Ukryj nagłówki
PowerBox napisał(a):
> Gdybym musiał na dziś wysnuć teorię to
> powiedziałbym, że alpha przede wszystkim są ci, którzy nie są zdominowani
> przez ojca - a to czy ojciec jest czy go nie ma i czy jest alpha czy beta ma
> wtórne znaczenie.
Niezupełnie. Myślę, że w rodzinach, gdzie ojciec jest podporządkowany
żonie, robi to co ona mu każe, także synowie są z reguły skłonni do
podporządkowywania się kobietom. To widać zwłaszcza jak matka jest
dominującą osobą w rodzinie.
> Dalej
> aproksymując można pomyśleć, że optymalny byłby silny ojciec pozwalający
> dzieciakowi na spontaniczny rozwój ale bezwzględnie dominujący syna wtedy
> kiedy potrzeba jeśli chodzi o sprawy etyki i zasad. Jest różnica w dominacji
> "po całości" i dominacji w niektórych momentach "gdzie trzeba".
Dokładnie. Na tym właśnie powinna polegać rola ojca. Wychowywanie jak sama
nazwa wskazuje to przekazywanie dziecku wzorców zachowań, uczenie co jest
etyczne, zgodne z zasadmi współżycia społecznego a co nie. Błędy w
wychowaniu widać na co dzień, kiedy to synek dyktuje warunki swojej
rodzinie i nauczycielom w szkole.
> No to chociaż wiemy jaka opcja będzie rządzić przez
> następne kilkadziesiąt lat
Zjednoczona Partia Beta V RP ;)
Tak na serio życie nie powinno uczyć bezradności. Życie to wojna - zgodnie
z hasłem dominuj lub służ, niszcz lub sam zostań zniszczonym. Jest jasny
katalog ról jakie można grać w życiu, nic tu się nie zmienia. Nigdy się nie
zmieni. Nie można stać po środku i nie brać w tym udziału, chyba że
prowadząc żywot leśnego wariata w jakiejś puszczy, żywić się muchomorami i
szyszkami, a w wolnych chwilach wyskubywać pluskwy z tyłków zwierząt.
Tak wygląda życie w społeczeństwie. Szkoda, że ludzie tego nie rozumieją.
Poddają się bo ktoś im kazał się poddać, choć nawet nie mieli przystawionej
lufy do głowy. Dają się ruchać w dupę bo ktoś tego od nich chce i wmawia im
że będą dzięki temu szczęśliwi. Grają rolę samotnych, odrzuconych kalek i
czekają aż ktoś magicznym zaklęciem zmieni ich całe życie. Najlepiej, żeby
wszystko się zmieniło na lepsze, ale żeby nic samemu przy tym nie robić. Są
przecież czary i magia, no, to przynajmniej dają wszyscy do zrozumienia
przed każdymi wyborami.
--
Pozdr. H.M.
|