Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Agnieszka Biernacka" <a...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Re: rododendrony
Date: Fri, 19 May 2006 09:19:57 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 35
Message-ID: <e4jru1$dph$1@inews.gazeta.pl>
References: <e4hpl1$37c$1@polsl.pl> <1...@n...onet.pl>
<e4ispt$jn4$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: fallen.brainstorm.com.pl
X-Trace: inews.gazeta.pl 1148023554 14129 82.160.116.135 (19 May 2006 07:25:54 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 19 May 2006 07:25:54 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2869
X-Priority: 3
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
X-User: agnieszkabiernacka
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:189687
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Tallis" napisał:
> Tak, tyle, że rododendrony zimują dobrze do -15 stopni, powyżej tego
> powinno się je obłożyć takim czyms, co sie zwie geowłuknina. Poza tym
> niektóre wolą cień a inne słońce, ale generalnie nie powinno się ich
> przesadzac z miejsca ocienionego na bardzo słoneczne, ij esli przesadzac
> to najlepiej odwrotnie - ze słonca do cienia. Jesli masz balkon po
> naslonecznionej stronie i roslina ci nie usycha to lepiej wsadzic do ziemi
> po stronie slonecznej, ale jesli masz balkon ocieniony to lepiej znalezc
> mu ocienione miejsce do wsadzenia. Bo najczesciej ciezko znoszą
> przesadzenie z cienia na słonce, bardzo schną wtedy, liscie robia sie
> brazowe i czerwone. Przed zimą trzeba tez sporo podlewac, bo zimą tracą
> wiele wody. Najlepiej rosna w towarzystwie wysokich drzew w lekkim cieniu,
> na leśnej ściółce lub ziemi grubo wysypanej korą z drzew.
Ja bym je radzila jednak zadolowac na zime w cieniu. Na sloncu jest duza
szansa, ze Rh, nawet dobrze zabezpieczone geowloknina beda cierpialy na
susze fizjologiczna, kiedy zimowe lub wczesnowiosenne slonce zacznie
przygrzewac, a ziemia bedzie nadal zamarznieta. Tym bardziej, ze rosliny
wyjete z doniczek nie beda mialy dobrego systemu korzeniowego. Warto byloby
tez poza zabezpieczeniem wloknina obsypac je duza iloscia lisci lub kory,
zeby chronic korzenie. Ma to jeszcze te zalete, ze jesli przemarznie czesc
nadziemna, to zawsze jest szansa, ze roslina odbije z nizszych partii
galezi. Ja preferuje kore, bo liscie maja tendencje do gnicia i nie wiem,
czy nie nie ma wtedy zwiekszonego ryzyka chorob grzybowych. Ale o tym, to
niech sie juz madrzejsi ode mnie wypowiadaja ;)
IMO, ja wszystkie rosliny doniczkowe zakopuje w zacienionym i oslonietym
miejscu ogrodu, gdzie gromadzi sie duzo sniegu. Zanim tam stopnieje, to jest
juz cieplo, a nic tak dobrze nie chroni jak gruba, biala pierzynka ;)
Pozdrawiam
Agnieszka Biernacka
|