Data: 2001-12-02 18:54:53
Temat: Re: rodzice vs corka
Od: "tysia" <j...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vesemir" <v...@z...com> napisał w wiadomości
news:9udosj$i2$1@news.tpi.pl...
> Nie dam Ci rady. Do tego są lepsi ode mnie.
i wcale Ci się nie dziwię, bo strasznie trudno jest w tej sprawie cokolwiek
poradzić... sama jestem w niemalże identycznej sytuacji, już od bardzo
dawna,
nadal jednak ani sama, ani nikt inny nie potrafi pomóc... z niecierpliwością
czekam
na wypowiedzi grupowiczów...
> Chcę tylko się wypowiedzieć że zawsze warto sobie rodziców wychować.
to prawda, trzeba tylko wpaść na ten pomysł odpowiednio wcześnie, zbunotować
się wtedy, kiedy rodzice się tego nie spodziewają i nie będą mogli temu
zapobiec, no
a potem to już będzie łatwiej... szkoda tylko, że w wypadku koleżanki Kamila
i moim
wszelki bunt może mieć mało ciekawe skutki... niedawno miałam zresztą mały
przedsmak,
oj działo się, działo...
/cut/
> Kiedy jest starsze rodzeństwo to młodszy ma już przetarty szlak. Rodzic
> jest bardziej elastyczny.
/cut/
To nie jest reguła. Często jest tak, że w przypadku tego młodszego rodzice
nie popełniają,
tak jak oni mówią - "tych samych błędów", i dlatego młodsza pociecha ma
trudniej.
Często też wymaga się od niej tego, czego straszy brat/siostra nie osiągnął,
co już samo w sobie,
a jeszcze bardziej w wypadku sukcesów, rodzi pomiędzy rodzeństwem amtosferę
pełną
żalu i frustracji...
/cut/
co do reszty zgadzam się w stu procentach...
> Dziadek Vesemir
pozdrawiam
tysia
|