Data: 2007-01-30 08:50:20
Temat: Re: rodzinne rozterki
Od: "Maxima" <m...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jeśli chodzi o mnie to jest to jakaś abstrakcja. Gdybym była matką tamtego
> dziecka to na pewno nie zgodziłabym się na takie propozycje. Kontakt z
> ojcem - tak, ale z jego żoną??? po co niby? Kontakt z rodzeństwem ok, ale
> wszystko z zachowaniem dystansu, bo przecież to rodzeństwo przyrodnie i
> jasne jest, że ten kontakt nigdy nie jest taki sam jak z rodzonym bratem,
> czy siostrą.
Problem - dla mnie - w tym że propozycja wspólnych wyjazdów wyszła od tamtej
pani, sugerując że to dobre rozwiązanie nie tylko dla wspólnego dziecka jej
i mojego męża ale i dla jej starszego dziecka również. Stąd moje watpliwości
oraz przekonanie że to już trochę za dużo ingerencji z kolei w nasze
życie... Bo ja jak najbardziej jestem za tym aby to dziecko miało kontakt z
ojcem - bo to trochę jak dziecko z "poprzedniego małżeństwa" mimo że nasza
obecna sytuacja jest trochę bardziej zawiła i dla niektórych może
odrażająca.
m.
|