Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!mimuw.edu.pl!news.mimuw.edu.pl!newsfee
d.tpinternet.pl!newsfeed.jasien-net.com
NNTP-Posting-Host: 217.30.135.182
Newsgroups: pl.misc.dieta
Date: Fri, 7 May 2004 23:12:04 +0200
Message-ID: <2...@j...jasien.net>
Sender: news user <n...@j...net>
From: Karolina Matuszewska <g...@s...am.lublin.pl>
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Win98; en-US; rv:1.6) Gecko/20040113
X-Accept-Language: en-us, en
MIME-Version: 1.0
Subject: Re: rofl
References: <slrn.pl.c9ak6t.22d.michal_@unique_mike.computer>
<c73unj$eh0$1@absinth.dialog.net.pl> <c78e4j$hss$1@news.onet.pl>
<slrn.pl.c9fgf4.1mg.michal_@unique_mike.computer>
<c7d4k9$flj$1@atlantis.news.tpi.pl>
<slrn.pl.c9k7p0.1i5.michal_@unique_mike.computer>
<c7dn0j$19d$1@inews.gazeta.pl>
<slrn.pl.c9ktuh.26u.michal_@unique_mike.computer>
<c7e9s8$o9d$1@inews.gazeta.pl>
<slrn.pl.c9mj47.1cd.michal_@unique_mike.computer>
<c7fo3l$ouf$1@opal.futuro.pl>
<slrn.pl.c9n0c3.1p1.michal_@unique_mike.computer>
<c7g3jt$e33$1@inews.gazeta.pl> <c7gnol$85u$1@news.onet.pl>
<2...@j...jasien.net>
<c7gt68$60c$1@news.onet.pl>
In-Reply-To: <c7gt68$60c$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Lines: 66
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:36494
Ukryj nagłówki
Krystyna*Opty* wrote:
>>Konkretnie, to pisało tam:
>
> Ni mówi się "pisało tam", co najwyżej "było napisane".
"Nie mówi się", a nie "Ni mówi się".
> Całą poniższą Twoją argumentację uzasadniłam wcześniej, więc nie widzę
> sensu się powtarzać.
Nie uzasadniłaś merytorycznie. Napisałaś, co się Tobie wydaje.
>>I znowu jestem zdumiona. Jeśli się podpierasz Biochemią Harpera, którą
>>to sobie właśnie wypożyczyłam i w którą się wczytuję, to albo liczy
>>się wszystko, co tam jest napisane, albo nie liczy się nic. Ja nie
>>rozumiem argumentów "nie udowodniono". To co, ci od Harpera siedzą sobie
>>i strzelają na oślep i czasem trafią, a czasem nie? (Hueh, czy ja już
>>mówiłam, że u mnie na uczelni BH traktowana jest na równi z makulaturą?
>
> No to skoro ci od Harpera "nie strzelają", to dlaczego uważacie BH za
> makulaturę?
To się nazywa kon sek wen cja. Jeżeli zauważa się w podręczniku
fąfnaście błędów czy przeinaczeń w jednym rozdziale, to na wszelki
wypadek odkłada się taki podręcznik na półkę i sięga po taki, w którym
błędów nie ma. Nie bawi się w podział akapitów w jednym podręczniku na
"prawdziwe", "być może prawdziwe", "ideologiczne".
>>Juruś był uprzejmy polemizować, a tu się okazuje, że jednak BH to
>>podręcznik nie biochemiczny, a ideologiczny =]) I w dodatku dziwnym
>>przypadkiem trafiają tylko tam, gdzie potwierdzają gadanie
>>Kwaśniewskiego.
>
> Nic nie jest tylko czarne, albo tylko białe.
Czyżby więc Kwaśniewski mógł się mylić?
>>Żeby było śmieszniej, to znalazłam coś takiego:
>>http://www.waszak.pl/literatura.htm
>>Biochemia Harpera. Autor zbiorowy. Medyczny podręcznik akademicki.
>>Naukowo opracowane podstawy naszego Żywienia. Na biochemicznej wiedzy
>>w nim zawartej oparte jest całe Żywienie Optymalne - dlatego jest tak
>>skuteczne.
>
> Nie da się ukryć, DO jest oparte o wiedzę biochemiczną zawartą także
> w BH.
<grobowym głosem> No to gratuluję... </grobowym głosem>
>>No ja nie mogę, ROTFLMAO. Mam propozycję -- lepszy podręcznik, Lubert
>>Stryer "Biochemia". Biochemia jest jedna, więc jeśli udało się
>>uzasadnić
>>dietę wedle jednego podręcznika, to powinno się dać wedle drugiego,
>>trzeciego itd. Coście się tak na tego Harpera uwzięli?
>
> A co, mam sobie kupić Stryera? Po pierwsze - nie jest tani, po drugie
> - nie widzę potrzeby dalszych poszukiwań, po trzecie - pewnie za kilka
> lat wyjdzie następne wydanie z nowszymi osiągnięciami naukowymi.
Po czwarte -- biblioteka. Po piąte -- nie zabijaj.
Pozdrawiam,
Karola, co ma BH pożyczonego
|