Data: 2006-01-31 10:35:16
Temat: Re: rogowacenie naskórka na dłoniach i stopach - czym likwidować?
Od: "Hania " <v...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sowa <m...@w...pl> napisał(a):
> > nie kumam przemyslnosci pytania. Noszę rozmiar 40 i specjalnie diet nie
> > stosuję, oprócz omijania cukierni.
>
> Może niechcący znów nadaję szyfrem.
> Chodziło mi o uściślenie pewnych danych. Bo to co opisujesz, oczywiście
> można i pewnie nawet trzeba wspomagać kosmetykami, ale wynika z tego co się
> dzieje wewnątrz organizmu i tylko od tamtej strony można to wyleczyć, bo od
> zewnątrz jedynie zaleczać się da niezbyt skutecznie.
hmm, pewnie masz racje, ja jednak mam pecha do doktorow: podejrzewam siebie
niedoczynnosc tarczycy (wszystkie symptomy wskazuja), doktor wybrechtal
(sucha skore miziac kremami, obstrukcje likwidowac jogurtami itd.)...co w
sumie poparte bylo wynikami, bo hormony ok, skanowanie tarczycy tez nic nie
wykazalo...dziwi mnie tylko podejscie doktora (powiedzialam mu o badaniu
biorezonansem, ktore podalo na wydruku te same objawy, co mnie
mecza ...doktorek nerwowo zareagowal na medycyne niekonwencjonalna, sam zas
logicznych rozwiazan podac nie chcial.
Odnosnie witaminki A to sie zgodze - dieta marchewkowa pamietna mi
bedzie,jako nawet bialka w oczach sie zazolcily (18latki iewaja durne
pomysly ;-))))
Poza tym pamietam, ze moja ŚP babcia tak miala, to troche sprawe
lekcewazylam...ale zaczynam sie wstydzic lapek, zaczne wiec od tych
mocznikowych kuracji - dzięki jeszcze raz obu Paniom za wskazówki :)
Hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|