Data: 2006-01-31 10:14:57
Temat: Re: rogowacenie naskórka na dłoniach i stopach - czym likwidować?
Od: "Sowa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hania " <v...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:drnbni$5jp$1@inews.gazeta.pl...
> nie kumam przemyslnosci pytania. Noszę rozmiar 40 i specjalnie diet nie
> stosuję, oprócz omijania cukierni.
Może niechcący znów nadaję szyfrem.
Chodziło mi o uściślenie pewnych danych. Bo to co opisujesz, oczywiście
można i pewnie nawet trzeba wspomagać kosmetykami, ale wynika z tego co się
dzieje wewnątrz organizmu i tylko od tamtej strony można to wyleczyć, bo od
zewnątrz jedynie zaleczać się da niezbyt skutecznie.
Kilka moich znajomych ma podobne problemy + pękająca skóra i to do żywego
mięsa, zwłaszcza na piętach i nadgarstkach. Smarowidła pomagają tak sobie.
Najlepiej sprawdzają się naprzemiennie stosowane maści witaminowe z maścią z
mocznikiem - nie pamiętam nazwy niestety.
Kilka poszło do doktora i sie dowiedziało, ze jest to wynik stosowania przez
nie, źle zbilansowanych diet, w których brakowało przede wszystkim wit A i
E, czegoś tam jeszcze, oraz sporych ilości wysokogatunkowych tłuszczy.
Przy czym suplementacja A i E jest dość ryzykowna, bo sa to witaminy
rozpuszczalne w tłuszczach i organizm nie potrafi pozbywać się ich
nadmiaru - można przedawkować i zrobić sobie jeszcze większą krzywdę.
jedna się zacięła i cos tam z dietetykami poustalała, trzyma się zasad
wyznaczanej diety, łyka przepisane witaminy i ponoć jest lepiej. Reszta z
tego co mi wiadomo, raz lepiej, raz gorzej - narzekają że to jak walka z
wiatrakami.
Jedną zdiagnozowano, ze ma coś nie tego z hormonami i poziomem cukru i
leczenie w ogóle poszło w inną stronę.
Uff... chyba teraz już nie było szyfrem.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz
|