Data: 2009-07-28 12:34:10
Temat: Re: rola ojca
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie Chiron <c...@...pl> tak oto plecie:
>
>>>>>>>>>>>> i jeszcze tak ze swoich obserwacji: dziewczyny, które nie
>>>>>>>>>>>> miały ojca- swoim zachowaniem sprawiały, że chłopcy
>>>>>>>>>>>> chętnie obdarzali je epitetem: "dzika"
>>>>>>>>>>> dzika?
>>>>>>>>>> Właśnie, też bym chciała wiedzieć, w jakim znaczeniu. Czemu
>>>>>>>>>> - wyjaśnię po ew. odpowiedzi.
>>>>>>>>> Może, że ojciec to dzik po prostu. No bo chyba nie, że
> nieoswojona.
>>>>>>>>
>>>>>>>> To nie jest temat do żartów - przynajmniej dla mnie.
>>>>>>>
>>>>>>> Nie wiedziałem, że wywoła to tyle emocji. Dzika- bo bała się
> chłopców-
>>>>>>> cała zagadka. Może nie najlepsze określenie, ale kilka razy je
>>>>>>> w życiu słyszałem w stosunku do takich dziewczyn.
>>>>>>
>>>>>> Znaczy te, co miały ojca sadystę (przykładowo), były bardzo dobrze
>>>>>> oswojone, hię?
>>>>>>
>>>>>> Qra, też jakoś zainteresowana tematem
>>>>>
>>>>> Bo nie chodzi tu tylko o fizyczny brak ojca. Najważniejsze są zdrowe
>>>>> relacje córka- ojciec. To zapewne niewielka różnica, czy nie znała
>>>>> ojca, czy miała sadystę- przynajmniej jeśli chodzi o jego wzorzec,
>>>>> który np rzutuje potem w sposób często najbardziej ważący na wybór
>>>>> partnera
>>>>
>>>> No to znam kilka przypadków - wyjątków, ale to oczywiście może tę
> teorię
>>>> potwierdzać...
>>>
>>> Nie znam tych Twoich "przypadków"- jednak wiem, że często układy
> widziane
>>> nawet przez częstych gości w domu, a przez domowników- to , bywa-
>>> zupełnie co innego
>>
>> Ależ oczywiście zgadzam się z Tobą w tej kwestii. Wiele zależy od punktu
>> widzenia. I ja tych punktów mam kilka różnych.
>>
>> Qra, ale oczywiście nadal możesz mnie przekonywać
>
> Nadal? Doga Qro, ja Cię nie staram się przekonywać. Innych- też nie. Co
> najwyżej- siebie. Po prostu - prezentuję swoje poglądy:-)
Ja też. A przy okazji ja sobie swoje weryfikuję. Albo nie
Qra, chociaż czasem bardziej prezentuję niz poglądy
|