Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Chiron" <e...@o...eu>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: rola ojca
Date: Wed, 29 Jul 2009 23:47:41 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 50
Message-ID: <h4qg1u$be4$1@news.onet.pl>
References: <h4h6uh$qia$1@news.onet.pl> <h4h7gi$s2k$1@news.onet.pl>
<h4ha01$2mv$1@news.onet.pl> <h4hect$dsi$1@news.onet.pl>
<h4l7k0$nhc$1@news.onet.pl> <h4l8qj$2vu$1@inews.gazeta.pl>
<h4l9qp$rsv$1@news.onet.pl> <h4lava$u36$1@news.onet.pl>
<h4nmnj$9eq$1@atlantis.news.neostrada.pl> <h4p1br$94d$1@news.onet.pl>
<h4q0kk$72v$1@nemesis.news.neostrada.pl> <h4q5m0$gv6$1@news.onet.pl>
<h4q8ld$hg2$1@nemesis.news.neostrada.pl> <h4qass$ump$1@news.onet.pl>
<h4qdq9$o7c$1@nemesis.news.neostrada.pl> <h4qevj$8tb$1@news.onet.pl>
<h4qfsi$pg1$1@atlantis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: staticline25371.toya.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1248904062 11716 217.113.230.73 (29 Jul 2009 21:47:42 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 29 Jul 2009 21:47:42 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:464782
Ukryj nagłówki
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:h4qfsi$pg1$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>
>> Czyli: może samotna matka wychować córkę (o czym piszę dalej)-
>> przekazując jej np wzorzec zmarłego ojca i kochając, ale ma naprawdę
>> zadanie nie lada trudne.
>
> Bo wychowanie dziecka to w ogóle nie lada trudne zadanie. :)
> Trudne zadanie ma i samotna matka, i problemowi rodzice nawet jeśli są
> oboje. Najłatwiej mają chyba ci zdrowi, mądrzy i ładni, którzy stanowią
> doskonałe związki, ale co do tego nie mamy chyba rozbieżności zdań? :)
>
>> OK- tak, jak powyżej: potrzeba silnego związku z opiekunami. A i to na
>> ogół nie wystarcza...Rana po okaleczeniu- spowodowanym brakiem
>> biologicznej rodziny- będzie cały czas. To będzie ciążyć na jej przyszłym
>> życiu.
>
> A która rana jest większa - ta powstała brakiem biologicznego ojca, czy ta
> powstała z powodu ojca pijaka lub sadysty? Jesteś w stanie to ocenić? Nie?
> To po co uogólniać, że dziewczyna bez ojca na pewno będzie miała gorzej,
> niż dziewczyna z ojcem jakimkolwiek? Tylko o to mi chodzi. IMHO
> najważniejsze jest, żeby te relacje były zdrowe. Lepsze zdrowe bez ojca,
> niż chore z ojcem, tylko tyle chcę powiedzieć.
pisałem o kompletnym braku, jak i posiadaniu ojca, ale patologicznych
relacjach. Co lepsze? To kwestia indywidualna- nie da się tu utworzyć
reguły, jak myślę.
>> No ale wtedy nie ma mowy o prawidłowym wzorcu, prawda? Na ogół matka
>> będzie go przedstawiać w gorszym świetle, niż na to zasługuje. Nie ma co-
>> nieciekawy wzorzec.
>
> No, ale tutaj nie ma żadnej dyskusji. Wiadomo, że lepszy wzorzec dobry,
> niż "nieciekawy". :)
>
>> No tak...tylko po co się w takiej rodzinie urodziła?
>
> No, ale tego to już nie rozumiem. Możesz wytłumaczyć, co masz na myśli?
> Jak to - po co się urodziła? A po co rodzą się dzieci?
Po co sięurodziła w tej konkretnie rodzinie? Wcześniej napisałem, że to
temat na całkiem inną dyskusję. Dyskusję, która być może wykracza poza ramy
tej grupy.
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|