Data: 2009-08-09 20:52:28
Temat: Re: rola ojca
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aicha wrote:
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Nie mógł
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> mnie znaleźć. Wtedy ja wyskoczyłam filuternie zza
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> krzaczka (już gotowa) i kochaliśmy się do teraz. Na
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> rózne sposoby oczywiście z... i bez... na zmianę.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> ;-)
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Z laptopikiem i bez laptopika? :)))
>>>>>>>>>>>>>>>>>> Nie, z linijką i bez linijki. :)
>>>>>>>>>>>>>>>>> Mierzyliście sobie grzybka i jagódkę?
>>>>>>>>>>>>>>>> Ależ skąd, grzybki i jagódki to nam same wskakują do
>>>>>>>>>>>>>>>> koszyka, bo nas znają i kochają. Po prostu mierzymy
>>>>>>>>>>>>>>>> mojemu TŻ-towi przed co drugim zbliżeniem, żeby
>>>>>>>>>>>>>>>> wiedzieć, czy norma się utrzymuje. Skąd bym inaczej
>>>>>>>>>>>>>>>> wiedziała, czym mogę się pochwalić na psp? A zawsze
>>>>>>>>>>>>>>>> mówię prawdę. :-)))
>>>>>>>>>>>>>>> No właśnie o tym grzybku, postrachu lasu, sromotniku
>>>>>>>>>>>>>>> bezwstydnym (Phallus impudicus) myślałam... errr...
>>>>>>>>>>>>>>> pisałam.
>>>>>>>>>>>>>> Mądziak malinowy bardziej mi odpowiada. Ma podobne
>>>>>>>>>>>>>> rozmiary i piękne Fruitbody. :->
>>>>>>>>>>>>> Takie w sam raz do ubrania w bodyliner :)
>>>>>>>>>>>> Oczywiście, spośród wielu w różnorodnych barwach mam też
>>>>>>>>>>>> malinowe. Kupił mi na naszą rocznicę pierwszego rozstania.
>>>>>>>>>>>> To znaczy ja kupowałam, on płacił. Bardzo lubi płacić za
>>>>>>>>>>>> moje zachcianki. Dziwi was to? W naszej rodzinie tak jest
>>>>>>>>>>>> od zawsze. :->
>>>>>>>>>>> Znaczy, w Twojej, czy w przysposobionej TŻta?
>>>>>>>>>> On i Ja jesteśmy rodziną. Co jego, to moje! Tradycja i
>>>>>>>>>> zwyczaje też. Na tym polega wolność.
>>>>>>>>> Można tak się wymieniać własnością intelektualną bez podatków
>>>>>>>>> (pcc w szczególności) ? :D
>>>>>>>> Nasza księgowa i mój ginekolog powiedział, że tak.
>>>>>>> A od kiedy to masz księgową? Odkąd pół mężowskiego (przepraszam,
>>>>>>> waszego) rocznego dochodu musiałaś zaksięgować pod "winien" jako
>>>>>>> karę dla USu? :)))
>>>>>> Nie dziwię się, że się mylisz. BŁĄD!
>>>>>> Razem z TŻetem doszliśmy do wniosku, że stać nas na kogoś, kto
>>>>>> nam poprowadzi rachunkowość. W naszej rodzinie kobieta powinna
>>>>>> mieć więcej wolnego czasu na robienie tego, co kocha. Maluję,
>>>>>> rzeźbię, haftuję, tworzę - ku jego i swojej radości.
>>>>>> Rozumiesz? Oczywiście nie. :->
>>>>> Oczywiście, że nie. Ja tworzę przede wszystkim ku radości (i nie
>>>>> tylko...;P) własnej. Dopiero potem daję się cieszyć innym amatorom
>>>>> ;)
>>>> BŁĄD!
>>> Heheh, wiem, chciałabyś, żebym w ogóle nie pisała. Ale nic z tego,
>>> moja droga. Już niedługo, mam nadzieję, pojawi się nowa inspiracja
>>> :P
>> No pewno nie usłyszysz ode mnie, że przeczytałam. Mnie nie rajcują
>> takie prymitywne opowieści z powiekszonymi migdałami! Jak będę
>> chciała zajrzeć do gardła, to mam lustro w sypialni. :->
> I szpatułkę 25 centymetrową Ci pan doktor zaaplikuje? Doustnie czy
> dowcipnie? :)
Bardzo śmieszne! Ha - ha - ha! Jeszcze niższa niższość z ciebie uchodzi! :->
>>>>>>>> Aha! Ginekolog uśmiałby się, gdyby twój post przeczytał.
>>>>>>>> :-)))))))))))))))))
>>>>>>> Do sera, wiem :PPP
>>>>>> BŁĄD!
>>>>> Robisz mu kanapki? :D
>>>> On jest dorosły i sam sobie robi (za pieniądze regulowane z konta
>>>> mojego TŻ), ale doskonale się rozumiemy.
>>> Skoro przy każdej wizycie znajduje brylant, to się nie dziwię :D
>> W moim przypadku nie muszę nawet brylantów pokazywać. Mój ginekolog
>> podrywa mię, bąć co bąć jestem atrakcyjną kobietą -choć niemłodą, to
>> niewiele posuniętą.
> Siostra jednokrotnie przełożona ? :DDD
jeśli już, to na pewno nie przełożona.
>> Nie dziwie się, bo ma głupią żonę. Uważa, że jestem dla niej
>> zagrożeniem, a ja tylko jednego mam najmilszego na zawsze... ale co
>> ja wam będę tłumaczyła! :->
> Kolejna głupia cipa? Ty to masz szczęście w życiu :D
A z kim może się ginekolog ożenić? Poznali się w gabinecie przecież. Pewnie
nie chciała założyć nogi na nogę. :->
>>>> Czasem mu opowiadam podczas wizyt (a dbam o siebie często:->) o
>>>> cipach. Głupich cipach, oczywiście. HAHAHA!
>>> Przecież Ty innych nie znasz. On na pewno. W końcu widział ich w
>>> życiu milion razy więcej od Ciebie.
>> To była przenośna. Ale tobie Aiche wszystko kojarzy się z jednym! :->
> No w przeciewieństwie do Ciebie jak zechcę, to będę mogła oglądać nie
> tylko Aichy w lustrze :>
Módl się grzesznico i proś o wybaczenie, albowiem tylko samouwielbione będą
zbawione. Żal mi ciebie oczywiscie, ale ja tu tylko piszę w ramach
eksperymentu, żeby odpowiedzieć sobie na pewne pytania z dziedziny
psychologii. Nie mogę ci pomóc w żaden sposób. Gromadzę tylko pewną wiedzę
dla siebie, bo taki mam kaprys. :-))))))))))))))))
>>>>>>>>>>>>>> >>>>> Pozdrawiam z bliszka ;)
>>>>>>>>>>>>>>>>>> Znad Wisły? =:o
>>>>>>>>>>>>>>>>> Nie, znad potocka.
>>>>>>>>>>>>>>>>>> Jesteś jakaś taka letka, Aichka... :)
>>>>>>>>>>>>>>>>> Sygnaturkem żem zostawiłam nad rzekom :)
>>>>>>>>>>>>>>>> A, tam nad Odrą po prostu. :)
>>>>>>>>>>>>>>> A juści, nad samom rzekom Odrom.
>>>>>>>>>>>>>>> Pozdrowieństwa od człowieczeństwa.
>>>>>>>>>>>>>>> Aicha, comtesse von Salzbrunn
>>>>>>>>>>>>>> Kłaniam się nisko, gondolier z nad Wisły.
>>>>>>>>>>>>> Odkłaniam się znów z Wenecji zachodu :)
>>>>>>>>>>>> Znowu Was podtopiło? :)
>>>>>>>>>>> Prawie... Busik udawał amfibię :)
>>>>>>>>>> Przyślę Wam gondolę, jakem michał! ;)
>>>>>>>>> Zatokę Gondoli mamy prawie pod domem, ale dziękujemy
>>>>>>>>> za chęć pomocy :)
>>>>>>>> Mam jeszcze nieduże kajaki (nr 43). ;D
>>>>>>> Nie wiem, czy się zmieszczę. Ja też z krakowskich, jak Qra :D
>>>>>> Bez skarpet wejdziesz... ;DDD
>>>>> No to wejdę :)
>>>> Ale wtedy jest już tylko jedna para wyjść. :)
>>> Ważne, żeby było awaryjne ;)
>> Jest jedno awaryjnie, ale nie wesołe. Nazywa się "umarł w butach".
>> ;DDDDDDD
> To może ja jednak podziękuję. Definitywnie :D
Nie dziękuj, wyznam Ci szczerze, pierwszy bym zmówił za Ciebie pacierze!
;DDD
A kajaki bym zabrał.
--
pozdrawiam
michał
|