> Wydaje mi się, że nasze niewinne żarciki odbierasz jako niechęć i
> wściekłość. Myśmy się rzuciły z chichotem. Z niczym więcej ;)
> To jak z Twoją opinią na temat równouprawnienia?
Chyba się poddam, jeśli to ma być jedyny sposób żeby Panie "pociągnąć za
języki" ale nie teraz, wieczorem będę miał więcej czasu.
fagot, pobity