Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.intelink.pl!news.bipnet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Ali" <a...@2...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: rozmijam sie z wlasnym zyciem
Date: Wed, 6 Nov 2002 23:19:51 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 39
Message-ID: <aqc4gn$h6c$1@news.tpi.pl>
References: <aqb4qg$r40$1@news.tpi.pl> <aqboj6$l0s$1@news.onet.pl>
<aqbovu$7u3$1@news.tpi.pl> <aqc2ht$5ll$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pc25.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1036621144 17612 213.76.38.25 (6 Nov 2002 22:19:04 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 6 Nov 2002 22:19:04 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4807.1700
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4807.1700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:166506
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Rafał" <f...@2...pl> napisał w wiadomości
news:aqc2ht$5ll$1@news.tpi.pl...
> Witam Ali.
> Mam nadzieję, że nie pomyliłam się w określeniu płci. Sądzę, że Twój
problem
> leży w tym, że tak naprawdę nie robisz niczego, co sobie w przeszłości
> zaplanowałaś. Ba. Powiem więcej, być może nawet nie robisz rzeczy, które
> lubisz. Częstym powodem niezadowolenia z siebie jest fakt braku pasji lub
> brak czasu na jej zgłębianie. Być może to jest powodem Twojej frustracji.
> Jeżeli nie. To poszukamy innych wytłumaczeń, ale przemyśl to. M.
Płeć: kobieta.
A może problem w tym, że realizuję jakiś określony plan? Tyle, że on uległ
pewnym zmianom. I to chyba w najważniejszych punktach. Natomiast włożyłam w
tę realizację ostatnie 3 lata mojego życia i nie chcę teraz wszystkiego
przekreślać.
Brak czasu to w tej chwili rzeczywiście mój największy kłopot. Ale nakłada
się na to właśnie zmiana planu. W efekcie robię coś, co przyniesie mi pewne
profity w przyszłości, ale doszłam do momentu, kiedy zaczyna mnie to
irytować, nie odnajduję się w tym, co robię.
I jestem sfrustrowana na maksa. W życiu nie byłam chyba w takim stanie
psychicznym. Jeśli zaczynam sobie zdawać sprawę z tego, że sobie nie radzę,
to jest naprawdę niefajnie.
Do tej pory zawsze sobie powtarzałam, że będzie ok, że wszystko się ułoży.
Ale coraz mniej wiary mam w sobie. A dobija mnie to, że moi znajomi i
rodzice ciągle głupio mi mówią, że jestem twarda i bez niczego jakoś sobie
wszystko poukładam. Tymczasem ja nie jestem taka twarda. I nie zamierzam
nikomu udowadniać, że jestem jakaś siłaczka. Jak każdy mam wzloty i upadki.
I dotąd wszystko starałam się jakoś pchać do przodu. Przyszedł jednak
moment, kiedy ileś tam spraw mnie przytłoczyło i najzwyczajniej w świecie
wymiękłam.
I to nie jest użalanie się nad sobą, bo naprawdę dalej robię to, co muszę.
Natomiast nie radzę sobie z samą sobą. W pracy, na uczelni wszystko jest w
miarę na czasie. Ale spalam się emocjonalnie. I tyle.
Ali
|