Data: 2010-02-07 19:36:08
Temat: Re: różni dentyści
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 7 Feb 2010 18:31:04 +0100, Krasnal Hałabała napisał(a):
> Mnie najbardziej interesuje czemu karze się kobitę w punkcie xero jak nie da
> paragonu za usługę wartą 20 gr, a w gabinecie, gdzie wydałem łącznie ze 3
> tys. zł nie dostałem nigdy nic.
Było się upomnieć, a nie tutaj płakać poniewczasie.
Prawo trzeba egzekwować na miejscu, to się naród przyzwyczai.
> Pieniądze są chowane do szuflady, kasy
> fiskalnej nie widać..
W "mojej" przychodni stoi na poczesnym miejscu.
> A gdy płaciłem raz kartą to miny pani doktor i
> asystentki trochę posmutniały, bo takie opłaty muszą być już księgowane.
Prawie zawsze płacę kartą i zawsze dostaję paragon, nawet kiedy płacę
gotówką. Po prostu o niego proszę o dostaję bez szemrania, karta nie czyni
różnicy.
Dostaję także wydruki z dokładnym wyszczególnieniem, co było robione, który
ząb, jaką metodą, jakich użyto surowców, kto robił, kiedy i za ile.
Mam w domu całą "kartotekę" tego - całej rodziny.
>
> Ciekawe jest również to, że u nas większość gabinetów to muzea ze standardem
> leczenie sprzed kilkunastu lat na Zachodzie - choćby dewitalizacja miazgi
> wymagająca kilku wizyt i często (w moim przypadku)
W Twoim przypadku to nie znaczy, że często. Mnie się coś takiego nie
zdarzyło.
> z powikłaniami i
> pęknieciem zębą, które skończyło się dodatkowym tysiącem złotych za wkład i
> koronę, zamiast opracowania wszystkich kanałów na jednej wizycie.
Nie przesadzaj - gdyby mi oferowano za dużo cudów na jednej wizycie, tobym
zwiała stamtąd zanim co do czego. Jeden kanał - jedna wizyta. Latanie po
kanałach to tylko kanalarze wykonują hurtowo.
--
Ikselka.
|