Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate
.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "Aska" <a...@o...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: rozwód a dzieci...
Date: 14 Jan 2005 13:52:33 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 46
Message-ID: <6...@n...onet.pl>
References: <6...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1105707153 4117 213.180.130.18 (14 Jan 2005 12:52:33
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 14 Jan 2005 12:52:33 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 193.151.64.112, 192.168.243.37
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1; SV1)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:69678
Ukryj nagłówki
> Mam dwoje małych dzieci, wiem że będzie to dla nich bardzo duże przeżycie i
> stres, choć łudzę się myślą, że jednak nie wszystko jeszcze do nich
dotrze...
> bo są małe, nie wszystko odbije sięnegatywnie.
> Podzielcie się proszę doświadczeniami w jaki sposób rozmawialiście ze swoimi
> dziećmi podejmując decyzję o rozwodzie, jak zareagowały? Co zrobić żeby cała
> ta sytuacja miała jak najmniejszy negatywny wpływ na nie?
> Z góry dziękuję za pomoc.
Napiszę jako córka rodzicw, kt. się rozwiedli, gdy mialam 1 roczek.Wiesz małe
dzieci tak jak piszesz nie zapamietają duzo, co ma w pewnien sposób nawet
pozytywny aspekt - nie pamietaja calej tej negatywnej atmosfery wokol rozwodu
Gdy podrosną i zaczną zadawac pytania , albo juz zadaja ( nie wiem ile lat
maja twoje dzieci) to odpowiadaj na nie zgodnie z prawda , ale NIGDY nie
oczerniaj i nie mow źle o ich ojcu ( nawet jesli mialabys ku temu mnóstwo
argumentów- tego samego wymagaj od twojego jeszcze meza ) Bądź dla nich
matką , tlumacz, wyjaniaj dlaczego , ale bez wajemnego oskarazania sie (
najlepiej gdybyście oboje meżem przyjeli wspolna taktyke odnosnie
wychowywania dzzieci-nie jestesmy raem ale mama i tata dalej was kochają , i
wychowują was razem, wymagaja oboje tego samego mimo ze nie mieszkają razem
etc) .
Nie sugeruj sie tym co pisza niejaki Dariusz zze dla ddobra dzieci ratowac
trzeba malzeństwo. Dla dzieci wazne jest bezpieczństwo i miłość rodziców ( a
ci zeby tą miłość okazzywac nie musza byc razem ) . Z czasem , gdy podrosna
same zrozumieją i docenią to ze taka decyja wymaga nie lada odwagi od obojga
rodziców.
Rozwód rodziców jakos szczególnie na mnie nie wplynał , jestem normalna
kobietą , kt nie ma negatywnych emocji związanych z tym ze wychowywała sie w
niepelnej rodzinie ( dzieki mądrej, kochającej mamie i calej blizszej czy
dalszej rodzince)
Świat nie jest czarno -biały, ma wszelkie odcienie i nie nalezy uczyć dzieci
tylko tego tego czarno-białego postrzegania swiata :))
Jesli mądrze bedziesz ze swoimi dziecmi rozmawiała , one to docenią , moze nie
teraz gdy sa malutkie , ale juz jako dorosli ludzie.
podrawiam
Aska
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|