ryż - podstawa zdrowej kuchni

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 158

81. Data: 2006-04-24 10:56:08

Temat: Re: ryż - podstawa zdrowej kuchni
Od: notujaca <n...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Akulka napisał(a) 24/04/2006 12:50:

> Użytkownik "notujaca" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:C07276FA.4548%notujaca@gazeta.pl...
>> Mnie się wydaje, że największa trudność to dostanie dobrego ryżu - jak się
>> robi z arborio to mi zawsze wychodzi, mimo iż nie jestem super wytrawnym
>> kucharzem :-)
>
> A wiesz, jak u mnie na "wsi" trudno go dostać? Tak samo mascarpone i
> ricottę - wręcz horror. Supermarketów wszędzie pełno i nigdzie nie ma, nawet
> w Tesco....

No właśnie, nawet w Warszawie nie raz są problemy z upolowaniem tego ryżu,
zwłaszcza po ludzkiej cenie. A może w jakimś sklepie internetowym spróbuj?

--
pzdr notująca
krytyk rzeczywistości

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

82. Data: 2006-04-24 10:57:24

Temat: Re: ryż - podstawa zdrowej kuchni
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik " JaMyszka" <j...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:e2iar8$4rh$1@inews.gazeta.pl...
> Ale i tak Czesi mieli lepszy;/
> Kiedyś kupiłam u nich ...

Oooooo, właśnie. W długi weekend być może będę blisko granicy to do nich
wdepnę. Co polecacie kupić oprócz rumu? Bo mi nic do głowy nie
przychodzi....

Pozdrawiam,
Akulka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

83. Data: 2006-04-24 11:00:07

Temat: Re: ryż - podstawa zdrowej kuchni
Od: notujaca <n...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

JaMyszka napisał(a) 24/04/2006 12:55:

> notujaca napisała:
>
>> [...]
>> Mnie się wydaje, że największa trudność to dostanie dobrego ryżu - jak się
>> robi z arborio to mi zawsze wychodzi, mimo iż nie jestem super wytrawnym
>> kucharzem :-)
>
> Jest to prawda najprawdziwsza!
[...]
> W niczym nie przypomina ryżu azjatyckiego. A tam na każdym rogu sprzedają -
> już ugotowany!
> Pamiętam ryż na słodko z marchewką i rodzynkami, a do tego szaszłyk z baraniny
> To już nie tylko niebo w gębie, ale całym się było w niebie;D
> Próbowałam w warunkach polskich podać tę potrawę... ryż inny:(

Oj tak... Do azjatyckich potraw polecam ryż jaśminowy :-) Jak najbardziej do
upolowania w Polsce. Zresztą w ogóle go najbardziej lubię do wszystkiego.
Dobrze tylko, że żywię się głównie makaronami, bo inaczej bym zbankrutowała
:-)

--
pzdr notująca
krytyk rzeczywistości

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

84. Data: 2006-04-24 11:06:47

Temat: Re: ryż - podstawa zdrowej kuchni
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "notujaca" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
news:C0727C57.455E%notujaca@gazeta.pl...
> Oj tak... Do azjatyckich potraw polecam ryż jaśminowy :-) Jak najbardziej
do
> upolowania w Polsce. Zresztą w ogóle go najbardziej lubię do wszystkiego.

W takim razie wytłumacz mi, jak go po ludzku ugotować. Bo on mi się (tylko
ten) klei (ziarna rozpaćkują nie ładnie) i wychodzi nieapetyczny w wyglądzie
w ogóle. W smaku ujdzie. Udaje ci się go ugotować tak by był w miarę sypki i
przypominł ryż?

Pozdrawiam,
Akulka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

85. Data: 2006-04-24 11:14:37

Temat: Re: ryż - podstawa zdrowej kuchni
Od: notujaca <n...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Akulka napisał(a) 24/04/2006 13:06:

> Użytkownik "notujaca" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:C0727C57.455E%notujaca@gazeta.pl...
>> Oj tak... Do azjatyckich potraw polecam ryż jaśminowy :-) Jak najbardziej
> do
>> upolowania w Polsce. Zresztą w ogóle go najbardziej lubię do wszystkiego.
>
> W takim razie wytłumacz mi, jak go po ludzku ugotować. Bo on mi się (tylko
> ten) klei (ziarna rozpaćkują nie ładnie) i wychodzi nieapetyczny w wyglądzie
> w ogóle. W smaku ujdzie. Udaje ci się go ugotować tak by był w miarę sypki i
> przypominł ryż?

Jaśminowy? Ja go zawsze gotuję metodą japońską wyczytaną na grupie - płuczę
dokładnie ryż pod zimną wodą, siup do garnka, do tego woda w proporcji 110
proc. w stosunku do objętości ryżu, stawiam na palnik pod przykryciem na
średnim ogniu, jak się zacznie gotować zmniejszam ogień, jak woda przestanie
być widoczna w garnku mieszam ostrożnie i zakrywam, po czym na 20 minut
zawijam w koc (jak mi się nie chce to zostawiam na malutkim ogniu, ale że
nie mam płytki na palnik to zazwyczaj wtedy trochę przywiera). Wychodzi taki
lekko klejący, ale nie rozpadnięty - wydaje mi się, że ten ryż nigdy nie
będzie sypki, ciężko by się pałeczkami jadło ;-)

--
pzdr notująca
krytyk rzeczywistości

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

86. Data: 2006-04-24 11:19:24

Temat: Re: ryż - podstawa zdrowej kuchni
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "notujaca" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
news:C0727FBD.4565%notujaca@gazeta.pl...

> Jaśminowy? Ja go zawsze gotuję metodą japońską
<ciach>

Dzięki. Dawno go nie kupowałam. Może jeszcze raz zaryzykuję...

>wydaje mi się, że ten ryż nigdy nie
> będzie sypki, ciężko by się pałeczkami jadło ;-)

Jak nigdy nie będzie sypki, to chyba lepiej go jednak tymi pałeczkami
jeść...:P

Pozdrawiam,
Akulka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

87. Data: 2006-04-24 11:30:17

Temat: Re: ryż - podstawa zdrowej kuchni
Od: notujaca <n...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Akulka napisał(a) 24/04/2006 13:19:

> Użytkownik "notujaca" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:C0727FBD.4565%notujaca@gazeta.pl...
>
>> Jaśminowy? Ja go zawsze gotuję metodą japońską
> <ciach>
>
> Dzięki. Dawno go nie kupowałam. Może jeszcze raz zaryzykuję...

Tylko ważne żeby on był _naprawdę_ jaśminowy, a nie np. "jaśminowy" w
torebkach za dwa złote, bo ten się nie różni od zwykłego niczym. Najlepiej
kupić taki importowany, prosto z Tajlandii. Jak się kupi duże opakowanie nie
wychodzi tak tragicznie drogo. Pewnie to też nie jest najwyższej klasy ryż,
ale przynajmniej ma trochę tego fenomenalnego zapachu ryżu jaśminowego,
który uwielbiam (aczkolwiek, IMO, nie ma on wiele wspólnego z jaśminem ;-) )

--
pzdr notująca
krytyk rzeczywistości

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

88. Data: 2006-04-24 11:30:26

Temat: Re: ryż - podstawa zdrowej kuchni
Od: "Wojtek H." <s...@p...ciach.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!

Dnia 24-04-2006 o 11:26:03 Dominik Jan Domin <d...@p...onet.pl>
napisał:

(...)
> - ryba po zydowsku - Żydów nie znam żadnych (a szkoda),

Podziękuj ksenofobom takim jak Panslavista...

> ale ten przepis
> wygląda jek wprost wzięty z Compendium Ferculorum, z dawnej polskiej
> kuchni.

Kuchnia polska z żydowskiej czerpała pełnymi garściami, stąd komuś
może się wydawać, że ryba po żydowsku to typowo polska potrawa
Panslawista mógłby się nieźle zdziwić, przy ilu żydowskich
smakołykach uszy mu się trzęsły.
Odwrotny ruch był chyba szczątkowy - Żydzi mają zbyt wiele obostrzeń
dotyczących pożywienia.

> Może po prostu u polskich Żydów dawne przepisy, nakazujące dodawania
> migdałów i rodzynków do mięsa czy ryby, przetrwały dłużej??

Nakazujących?
Raczej dozwalających.
Akurat ryba po żydowsku rzeczywiście egzystuje jako potrawa typowo
żydowska,
ale z tego co wiem skopiowaliśmy przepis nie znając realiów.
U nas ryba po żydowsku jest słodkawa (fuj, nigdy tego nie cierpiałem),
natomiast oryginalnie słodkie dodatki jedynie łamały normalną słoność
potrawy. Tak więc nasz przepis polega na błędzie - w przepisie rodzynki,
czyli ma być słodkie :-)

--
Zdrówka - Wojtek H.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

89. Data: 2006-04-24 11:46:12

Temat: Re: ryż - podstawa zdrowej kuchni
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Wojtek H." <s...@p...ciach.onet.pl> wrote in message
news:op.s8ifk0pa5prtiq@pj43.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl
...

> Panslawista mógłby się nieźle zdziwić, przy ilu żydowskich
> smakołykach uszy mu się trzęsły.

Makagigi - przypomiałem sobie, ale czy to żydowskie - tego nie wiem, ale
jako dziecko pamiętam, że bywaliśmy ja i moja babka, która mnie wychowywała,
z wizytą u pewnej starszej pani (nie żydówki, lecz polskiej szlachcianki) i
tam jadałem takie specjały jak marcepany czy makagigi...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

90. Data: 2006-04-24 11:50:25

Temat: Re: ryż - podstawa zdrowej kuchni
Od: " JaMyszka" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Akulka napisała:

> [...]
> Oooooo, właśnie. W długi weekend być może będę blisko granicy to do nich
> wdepnę. Co polecacie kupić oprócz rumu? Bo mi nic do głowy nie
> przychodzi....

Nie wiem jak teraz, bo to dość dawno było... Jeszcze jak Czechosłowacja istniała;p
Wtedy też kupowałam namiętnie ichniejszą musztardę;p

--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html ; http://ortografia.pl/
Bezpieczny wolontariat: http://www.fah.pooh.priv.pl/

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/