Data: 2000-04-29 21:38:42
Temat: Re: samobójstwo
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
"optymistka" <a...@p...onet.pl> writes:
> Jestem samobójcom , byłym i przyszłym wiec moge ci powiedzieć , że mnie nikt
> nie jest w stanie przekonać.Nie wiem jaka jest ta dziewczyna ale jeżeli jest
> wierząca powinien to być dostateczny argument , żeby tego nie robiła.Również
> rodzina i przyjaciele mogą być dla niej bardzo ważni.Mnie zawsze starano sie
> powstrzymac przed samobójstwem właśnie tym argumentem.Także to w jaki sposób
> umiera samobójca może być argumentem.Każda taka śmierć nie jest szybka i
> bezbolesna np. przez powieszenie , to wcale nie jest takie proste, umieranie
jesli wiesza cie fachowiec to kilka sekund... albo i nawet mniej -
smierc nastepuje na skutek przerwania kregow szyi.
> trwa bardzo długo a ból jest nie do zniesienia, przedawkowanie leków -agonia
> może trwać nawet 24 godziny ,podcinanie żył- również długotrwałe i
> bolesne.Lepiej nawet niech nie próbuje bo jeśli ją odratują to być może nie
jest calkiem sporo predkich i bezbolesnych sposob na zejscie z tego
swiata. Nie przesadzajmy.
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|