Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Mycha" <v...@g...pl>
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Re: samotnosc..
Date: Fri, 7 Oct 2005 17:55:51 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 44
Message-ID: <di65qa$23i$1@inews.gazeta.pl>
References: <di09k5$ltm$1@nemesis.news.tpi.pl><di3pjh$q2k$1@nemesis.news.tpi.pl><di5d
s5$koq$1@atlantis.news.tpi.pl> <Y...@c...pbz>
<di60am$gt3$1@213.17.164.114> <di61lu$ksl$1@atlantis.news.tpi.pl>
<di62mr$ptq$1@213.17.164.114>
NNTP-Posting-Host: 213.199.204.33
X-Trace: inews.gazeta.pl 1128700555 2162 213.199.204.33 (7 Oct 2005 15:55:55 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 7 Oct 2005 15:55:55 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-Priority: 3
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-User: vie_prive2
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:45817
Ukryj nagłówki
"LM" <l...@g...pl> napisał:
> Użytkownik "LECH DUBROWSKI" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:di61lu$ksl$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>> Nie mówię tutaj o tym, że powiedzmy przyzwoitość nakazuje to czy tamto,
>>> bo to zupełnie inny temat.
>>
>> Moim zdaniem zostawienie kogos w takiej sytuacji to brak
>> odpowiedzialnosci lub jak kto woli egoizm.
>>
>> Leszek
>>
>>> LM
>
> To chyba nie do końca jest takie proste. Popatrz na to z drugiej strony.
> Wiązało się dwoje ludzi zdrowych. Jedno wskutek choroby/wypadku zmienia
> się w sposób istotny dla związku. Drugie dochodzi do wniosku, że po tej
> zmianie już niewiele ich łączy - poza wspomnianym poczuciem
> odpowiedzialności. Czy naprawdę ma sens trwanie na siłę w związku opartym
> na samym poczuciu odpowiedzialności? W wielu przypadkach taki związek może
> dla obu stron okazać się na dłuższą metę gorszą pułapką niż rozstanie.
> Osoba zdrowa będzie całe życie trwała w poczuciu krzywdy ("zmarnowała
> sobie życie"), być może osoba chora - w poczuciu winy ("zmarnowała życie
> innej osobie"). Czy taki związek naprawdę ma sens?
>
> Oczywiście mówimy tutaj o określonej sytuacji - takiej, kiedy w pewnym
> momencie jedynym czynnikiem łączącym ludzi staje się poczucie
> odpowiedzialności. W dojrzałych związkach mamy do czynienia z zupełnie
> inną hierarchią wartości i tam zwykle nie ma tego problemu.
A juz mialam sie oburzyc, bo jednak zwiazek, u ktorego podstaw lezy jedynie
strona fizyczna i masa oczekiwan wobec partnera, czym wiaze sie chocby to,
ze nie rozumie sie problemow drugiej strony (wszystko jedno z jakiego
powodu, tu nawet urodzenie dziecka przez zdrowa, mloda kobiete moze byc
przeciez przyczyna kryzysu, bo np. wystapila depresja poporodowa, podobna
sytuacja moze wystapic tez w wyniku np. utraty pracy, dochodow itd. itp.)
nie jest dla mnie wart zachodu i smiem twierdzic, ze wczesniej czy pozniej i
tak go diabli wezma, bez wzgledu na przyczyne. To z gruntu sa zwiazki oparte
na egoizmie i w tych zwiazkach poczucia odpowiedzialnosci tez nie bedzie, bo
najzwyczajniej w swiecie do tego tez trzeba dojrzec.
M....
|