Data: 2003-01-15 20:58:54
Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"puchaty" <p...@w...pl> wrote in message
news:b04hj2$pnb$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:b04fbt$kll$1@news.onet.pl...
> > Zamknij się w kabinie odcinającej otoczenie, najedz się sródków
> > halucennogennych
> > i pędź do odmiennych stanów świadomości.
>
> Jacek, o czym ty piszesz? Bo mam wrażenie, że zupełnie nie o tym co ja.
> Świadomość samotności nie ma nic wspólnego z negacją otoczenia i innych
> ludzi.
A ja mam wrażenie że to napisałeś przeczytałeś bardzo powierzchwonie
zachwyciłeś się niczym sroka wpatrzona w sreberko i dałeś się złapać
na jakąś obrzydliwą demagogię. I piszesz że po to abys poczuł się szczęsliwy
masz odrzucić cały świat:
". Nie ma już potrzeby potrzebować, nie ma potrzeby być potrzebnym. I
chwila gdy dotkniesz samego centrum własnego istnienia będzie oznaczała, że
dotarłeś do domu."
Jak juz zechesz robić to co pisze autor tej sentencji łatwo będzie mu
powiedzieć:
twój dom jest w tobie- po co Ci pieniądze,
dla dzieci - nie bo nie musisz się o nie martwić
dla siebie - nie bo samotność zapewni Ci wszystko,
Mój Drogi zacytowałeś jakieś piekielnego sekciarza, który
zbudował swoje imperium na łapaniu takich entyzjastów prawdy jak ty.
> > rozpędź sie tak aby stać się energią - zkwantowanym strumienim energii i
> > gnaj przez galaktykę
> > bez początku i bez końca.
>
> Albo po prostu stań w miejscu. Wszystko jedno!
>
> puchaty
Takie mialem skojarzenia i intuicja mnie nie zawiodła.
Jacek
|