Data: 2003-02-07 14:15:54
Temat: Re: saudek
Od: p...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Myślę, ze powinnaś skorzystać z pomocy terapeuty. Sama. Po to, żeby
> skutecznie zadbać o swoje potrzeby w związku, albo żeby nabrać sił, by
> odejść (a może jedno poprzez drugie). A jak nie możesz tego zrobić, to
> przynajmniej wyjedź gdzieś sama na dlużej, to pomaga nabrać dystansu do
> sytuacji i przede wszystkim do wszystkich oskarżycieli.
byłam u terapeuty.
zupełne nieporozumienie. chyba źle trafiłam.
mówiłam pani o refleksjach światopoglądowych, o problemie z poczuciem winy,
grzechu, o moim uwikłaniu w konteksty eschatologiczne [wina i kara, pewnie
najbardziej straszna - ta ostateczna].
pani coraz bardziej otwierały się oczy.
zaczeła mnie pytać, czym jest grzech, jaka jest jego definicja, o co chodzi w
wierze w rzeczy ostateczne.
"bo ja jestem ateistką" powiedziała wreszcie.
machnęłam jej mały wykład z teologii, koncentrujący się na antropologii
filozoficznej i eschatologii.
zapłaciłam 80 złotych i poszłam sobie.
nie wróciłam.
a później juz nie chciałam szukać terapeuty.
mam problem - za dobrze wiem, co jest we mnie.
bieda, bieda ze mną.
>
> boniedydy
pasja
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|