Data: 2003-08-06 19:11:34
Temat: Re: sen - MOJE KOSZMARY
Od: "Kenton R." <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "AnkA" <n...@p...pl.antyspam> napisał w
wiadomości news:bgrhdt$ld8$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Dobry Wieczor :)
> Jakie sa Wasze sny? maja czasem jakies przeslanie? sa
wspomnieniami z
> minonego dnia, z minonego okresu?
Mój ostatni dzisiejszy sen - pewnie nic w tym dziwnego, ale
powtarza się w różnych formach od jakiegoś czasu - dokładnie
powtarza się jeden bohater - SZATAN - najdziwniejsze jest
to, że nie ma on postaci jako takiej. Poznaję go po jakiejś
akcji w śnie, jakimś działaniu - najpierw jest normalny -
czyli jeden z wielu, nawet jako ktos znajomy i zyczliwy -
dopiero w jakims decydującym momencie.... nie wiem, jak to
się dzieje.... ale poznaję go po specyficznych oczach,
spojrzeniu i rzeczywiscie nie jest zbyt przyjemnie - co
dziwniejsze, mam wrazenie, ze w tych snach swiadomie
uczestnicze, myślę...i odwołuję się natychmiast....
Niedawno, (treści nie pamiętam) coś się działo, jakby mnie
lub kogoś bliskiego albo opętało, albo skrzywdziło - działo
się coś potwornego - nagle w tym śnie usłyszałem jakiś głos
(nie wiem skąd) "Zaufaj Jezusowi, zaufaj Jezusowi"... nie
wiem skąd ten głos był - obudziłem się zlany potem i ze
łzami w oczach ciągle głośno mówiąc zaufaj Jezusowi.....
nockę miałem z głowy, opowiedziałem to na świeżo znajomym,
nooo nie było zbyt przyjemnie. Nadmienię tylko, że ostatnio,
mam jakiś konflikt z Bogiem, a właściwie chyba go
odrzuciłem, złożył się na to wiele spraw, a dokładniej aby
nie było domysłów - po raz kolejny potwornie zawiedliśmy się
na osobie duchownej, a jeszcze na początku tego roku
obiecałem sobie, że będzie to ostatni ksiądz......
Niedawno - płynący statek i wiem, że ten statek nie dopłynie
do celu - i znowu głos "i tak cię dopadnę" (bez postaci)
Dzisiejszej nocy - gdzieś coś się dzieje, coś robię -
znowu, podchodzi jako przyjaciel, dopiero w jakimś
decydującym momencie, znowu poznaję go po oczach i wiem kim
jest - te wyjątkowe oczy, wręcz nienaturalne - chce mnie
chwycić i pewnie coś zrobić.... tym razem w tym śnie ze
strachu ode mnie wychodzi "Wyrzekam się ciebie Szatanie,
Wyrzekam się ciebie szatanie" - tylko to jedno zdanie -
jakaś ulga, obudziłem się jednocześnie zlany potem i
jednocześnie z gęśią skórką i było mi strasznie zimno - już
po przebudzeniu dalej mówiłem, mało po zapaleniu światła jak
jakiś....?.... zapaliłem papieroska i poszedłem sobie spać i
tak do rana.
To tylko sny?????? Ja potrafię sobie odpowiedzieć dlaczego
takie rzeczy mi się śnią - Odrzuciłem coś, co było dla mnie
ważne - Boga - a w zamian postawiłem sobie bożka -
przyjemność własną - i te sny stąd, że sam do siebie mam
potforny żal, że zaniedbuję too, co dla mnie ważne - tylko
najdziwniejsze jest to, że w snach i życiu też odwołuję się
do tego, którego odrzuciłem. Czasem tylko nie mogę uwierzyć,
że takie rzeczy mi się śnią.
> Pozdrawiam zyczac cieplutkiej nocki :)
ja również, mam nadzieję że dzisiejszej nocy nie zobaczę
tych upiornych oczu!
Ps. Jeśli ktoś jest tu wierzący, może się za mnie pomodllić!
Poważnie.
|