Data: 2007-12-15 19:18:07
Temat: Re: serwis randkowy - dalem anons i zero odzewu
Od: "norka" <n...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "hans1" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fk0var$abh$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jestem w serwisie randkowym. Zamiesciłem zdjęcie i dałem jakiś tam opis -
> wydaje mi się że nie odpychajacy. Ale jakoś nikt tzn dziewczyny do mnie
> nie
> piszą. A jak sam próbuję pisać to znowu te nie odpisują albo dają jakieś
> nieciekawe teksty. Już nie wiem co mam o sobie myśleć. Chyba jestem
> brzydki
> i skazany na samotność albo na zwiazek z kobietą której nikt nie chce. Na
> prawdę ciezko mi zachować odrobinę optymizmu zeby chodzic do pracy i
> wypełniac podstawowe obowiązki. Jestem ciekawy jakie wy macie
> doswiadczenia?
> Faceci czy dziewczyny was zaczepiają w wirtualnym swiecie i poza nim? A
> dziewczynyz koleji czy wy dajecie facetowi do zrozumienia jak się wam
> podoba? Chcę spojrzeć prawdzie w oczy - nie mam rwania - wiec jestem
> brzydki.?
pokash fotkem.
|
|
|
Żartuję.
Oczywiście rzecz nie w wyglądzie, a w tym, czy się ma cojones.
Mój punkt widzenia wygląda tak: interesujący są faceci, którzy mają
jakieś pasje i tym żyją. Nie ci, którzy uganiają się za pannami, w
dodatku na portalach randkowych, a racy, co chodzą po górach, żeglują,
a do tego dużo czytają, chodzą na dobre filmy i umieją o tym
rozmawiać, malują, czy robią piękne zdjęcia. Grają, czy śpiewają.
Tacy, którzy coś sobą reprezentują i oczywiście nie ma to być "merc",
jak tam wcześniej napisał jakiś palant, który widać nie ma pojęcia, o
co w tym wszystkim biega. Interesujący jest facet, od którego emanuje
siła i spokój. Który zyje normalnym życiem, a nie wirtualnym.
A teraz jak to się ma do ciebie i tych randkowych prezentacji? Olej
to. Zacznij coś ciekawego robić, a panny zleca się same jak do miodu. Jak
już będziesz
miał coś ciekawego do powiedzenia, zrób sobie o tym interesującą
stronę. I wtedy nie ty będziesz petentem - bo teraz jesteś, jak każdy,
kto żebrze w tych randkowych portalach o odrobinę zainteresowania -
tylko ty będziesz rozdawał karty.
I jeszcze jedno: nie truj o sobie, bo to jest dno. Nie wgłębiaj się w
swoją tzw. dusze, bo można porzygać się z obrzydzenia i zejść z nudów,
kiedy ktoś zaczyna taki słowotok.
Mów o pasjonujących was sprawach, ale nie o sobie - nie ma nic
nudniejszego i bardziej żałosnego, jak klient/klientka nawijająca na
swój temat, czy kto chce słuchać, czy nie.
--
no
|