Data: 2002-06-26 11:48:52
Temat: Re: siedmiolatek i praca
Od: "kolorowa" <v...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ja obiecałabym dziecku wymarzoną zabawkę nie za wykonanie jakiejś
> konkretnej pracy fizycznej, tylko np. za wykonanie jakiegoś zadania
> intelektualnego. Mianowicie i na przykład, za nauczenie się iluś tam
zwrotów
> z języka obcego lub za przeczytanie książki w obcym języku, za dobrą naukę
> (wiem, wiem wakacje :-)), za czytanie i streszczanie np. codziennej
gazety,
> uogólniając za wykazanie się ponadprzeciętnymi wiadomościami z jakiejś
> dziedziny, z której trochę kuleje.
Tego właśnie chcę uniknąć. Chciałabym, żeby moje dzieci uczyły się dla
siebie, nie dla nagrody. Raczej obserwuję pasje moich dzieci, podsuwam im, a
oni wybierają, co sprawia im radość, świetnie im wychodzi, cieszą się, że
coś im się udało i to ich napędza. Być może metodę nagradzania za dobrą
naukę wprowadzę, kiedy będzie któremuś z nich groziła jedynka i nie znajdę
innego wyjścia.
Małgosia
|