Data: 2004-06-18 11:46:37
Temat: Re: siła przyzwyczajenia
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Gucio" <g...@b...pl> napisał w wiadomości
news:catd9o$3lp$3@as1-
> Trzeba się samodoskonalić i starać się być takim, jak się chce.
> Przy okazji - masz jakiś ideał, jakiś autorytet? Ale konkretną osobę, np.
> "chciałabym być taka, jak ona"?
wygląd - Catherine Zeta - Jones ;))
inteligentcja - moja mama (zresztą wygląd też u niej niezły, ciuchy w
sklepach młodzieżowych zdarza jej się kupować, w młodości była ładna niczym
modelka)
gotowanie, ognisko domowe - babcia (genialna, genialna w tej dziedzinie)
literatura, osobowość - z osób mi znanych krakowska pisarka Monika Mostowik,
z klasyki trochę V Woolf, ale nie traktuję jej jako feministki i nie każdą
powieść lubię, poza tym ma minusa za samobójstwo
i możnaby tak wymieniać...
> Mężczyzna myśli - mam pieniądze - odłożę je sobie na później, pewnie się
> przydadzą, zacznę zbierać i może sobie kupię nowy samochód.
facet myśli - zarobię duzo, będę mógł mieć odpowiednią kobietę ;)
> Z kolegą rozważaliśmy sprezentowanie jej wieńca pogrzebowego na koniec
> szkoły :)
hehe, wredne są niektóre ciała nauczycielskie
ja myślałam, by moją licealną panią od angielskiego potrącić kiedy szła do
szkoły a ja jechałam z instruktorem nauką jazdy L, aż mi się chciało pomylić
nagle hamulec z gazem, tylko szkoda że za ten czyn odpowiadałby prędzej
instruktor niż ja...
> > ale czy nie uważasz to za smutny przejaw kultury masowej - kobieta od
stóp
> > do głów nasmarowana różnymi specyfikami na urodę, wypachniona diorem, z
>
> Ha, ale kto za to wszystko płaci? Samiec!?
nawet nie o to chodzi, kto płaci, imho ;)
> Hmm, z tego co obserwuję, to w cywilizacja jest taką sinusoidą -
niestety ta zmiana - wygląd ważniejszy od wnętrza - szykuje się na zmianę
trwałą, nie według sinusoidy
widać to
> najogólniej po epokach literackich :)) a bardziej obecnie np. po muzyce
> (wraca moda na rocka, starocie itp.),
a nie hiphop (czy hiphopolo?)
> demokracja jest zła o tyle, że:
> To tak tylko od tematu, ot, musiałem się wygadać :)
ha, demokracja to około tematu mojej pracy mag.
więc nie chce mi się o tym dyskutować, ale zasadniczo masz rację ;)
> > ćwiczenia aerodynamiczne, niektórym osobom pomaga basen, (mnie akurat
nie)
ups, aerobowe ćwiczenia się mówi, nie aerodynamiczne ;))
> 4 - 5 to ją nie satysfakcjonuje. Ona robi ten błąd, że jej dieta to
głodówka
> i się szczyci, ile to już nie je. Potem zaczyna jeść, robi się jo-jo i
to poradź jej by zaczęła stopniowo rezygnować z różnych kalorycznych rzeczy
np. nie smarować masłem kanapki, unikać majonezu, nie jeść ziemniaków do
mięsa itd
wprawdzie nie schudnie od razu, i nie będzie miała motywacji do dalszych
wyrzeczeń, ale wyrobi sobie lepsze nawyki żywieniowe
> Bo niektórzy mają skłonności, a niektórzy nie. Jak ktoś tańczy, to
pochłania
> to energię, więc może więcej zjeść :) Osoba chuda więcej tańczy, bo się
> mniej męczy. Osoba gruba tańczy mniej, bo się boi o to, jak wygląda, no i
> się po prostu fizycznie męczy - tak jak ja :)
no, nie całkiem od tańczenia to zależy ;))
pozdrowienia
natalia
|