Data: 2008-01-22 21:49:21
Temat: Re: skąd stare jabłonie, wiśnie, grusze...
Od: Grzegorz Brycki <g...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
mirzan napisał(a):
>> CHce miec piekne duze owocowe drzewa w moim sadzie, takie ktore same sie
>> bronia, same rosna i ciesza oko.
>
>
> Słyszałem o takim drzewie,wynalazł je radziecki uczony, była to krzyżówka psa
> z gruszką. Sama na złodziei szczekała.
> Z takiego wielkiego drzewa owocowego, najwięcej pożytku jest z cienia, jeśli
> nie sypią się z niego mszyce.Jeśli chodzi o jedno, czy dwa takie wielkie,
> to można sobie na to pozwolić, będzie na ognisko.Ciekawe jak to pryskać,
> aby nie napryskać sobie w oczy.
20 lat obserwowałem takie drzewa. ANI razu nie pryskane, robaczywe to
też rzadko bywały, jak obrodziły co prawda raz na dwa lata to ilość
jabłek była taka, że nie można było tego wyzbierać, rozdać itd :).
Nieprzebrane ilości. Ale za rok znów kilka jabłek miało. I to jest
właśnie ta przyjemność. Że to drzewo nie jest jakimś napędzonym bóg wie
jak i bóg wie czym czymś, tylko zwykłym, zdrowym drzewem, które sobie
rodzi owoce na potrzeby rodziny, znajomych i może jeszcze coś.
--
Pozdrawiam,
Grzegorz Brycki
|