« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2005-09-19 05:06:45
Temat: Re: skąd te zdrady?
Użytkownik "EDI" <k...@c...pl> napisał w wiadomości
news:i13ak59eahtz.dlg@thomas.edison.corporation.com.
..
>
> > Pobzykac może się z żoną. Dla zdrowia obojga. Przynajmniej ma gwarancję
że
> > niczego nie złapie i zachowa pełne uzębienie.
>
> No tak, tylko co jak żona nie daje. Albo za mało daje ?
Poważnie? Może zastanowić się dlaczego.
--
Elske
*Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, że Francja to ja.*
http://elske.private.pl; http://histeryczka.blog.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2005-09-19 08:36:14
Temat: Re: skąd te zdrady? >>Ma to związek z seksem, bo się o tym w klawissze klepie, ale zdrada??
> Ma to związek z seksem, bo się klepie w odpowiednim miejscu w mózgu. Nie
> kwestia klawiszy, ale wyobraźni. :)
Hmmm, czyli takie marzenia erotyczne....
>>>Ale jakby to podpada pod ten 1. i pod ten 2., nie? :)
>>podpada, ale w kontekscie nie lezy.
> Kontekście zdrady?
Tak. Sądzę że klepanie w klawisze to to samo co oglądanie gazety
pornograficznej w empiku.
> Czy tego, że wirtualny seks jest swego rodzaju protezą,
> ale jednak seksem?
Ktoś to seksem wirtualnym nazwał, tak samo jak i ktoś nazwał dziwnego
chomika świnką morską. Więc jest to seks. Uważam że protezą seksu jet
onanizm, a nie klepanie w klawisze.
> Bo chyba nam poszło o ten wirtualny, który - wg tego co
> napisałeś - ani seksem nie jest, ani nie jest wirtualny.
No właśnie to świnka morska jest, jest seksem bo się tak nazywa i już.
>>>"...i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie
>>>opuszczę aż do śmierci..."
>>>Tylko przypominam. Ale poza tym... co to ma wspólnego z przysięgą
>>>małżeńską? Stałego TŻ mogę puszczać w trąbę, bo żyję na kocią łapę?
>>
>>Dlatego że zdradzić można jedynie jeśli się coś przyrzekało.
> Yhm... LOL. :) No niby tak. Reszta to tylko kwestia dobrego wychowania.
tak.
> A żona czyta? ;)
tak :)
>>Się zgadzam, ale nie uważam że klepanie w klawisze to zdrada.
> A ja tak kolego pozdr. ;) ICMPTZ?
że ludzie są niepowtarzalni, każdy ma swe zdanie.
pozdr.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2005-09-19 08:59:32
Temat: Re: skąd te zdrady?Użytkownik "wytnij_to" <"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:dglt9s$b57$1@news.agh.edu.pl...
>> Kontekście zdrady?
> Tak. Sądzę że klepanie w klawisze to to samo co oglądanie gazety
> pornograficznej w empiku.
No jasne, ze to samo. I tak samo licuje z miłością.
> Ktoś to seksem wirtualnym nazwał, tak samo jak i ktoś nazwał dziwnego
> chomika świnką morską. Więc jest to seks. Uważam że protezą seksu jet
> onanizm, a nie klepanie w klawisze.
Wąsko pojmujesz własną seksualność, w sumie chyba szkoda?
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2005-09-19 09:12:31
Temat: Re: skąd te zdrady?Dnia 19.09.2005, o godzinie 10.36.14, na pl.soc.rodzina, wytnij_to
napisał(a):
> >>Ma to związek z seksem, bo się o tym w klawissze klepie, ale zdrada??
>> Ma to związek z seksem, bo się klepie w odpowiednim miejscu w mózgu. Nie
>> kwestia klawiszy, ale wyobraźni. :)
> Hmmm, czyli takie marzenia erotyczne....
Coś pomiędzy marzeniem, a jego realizacją. :) Bliżej realizacji mimo
wszystko. Szczególnie jeżeli mówimy o tym wirtualnym seksie (np. waleniu
konia przed monitorem z osobą, która jest po drugiej stronie kabla). Na
0700 pewnie dzwonisz, żeby sobie pogadać... ;)
>>>>Ale jakby to podpada pod ten 1. i pod ten 2., nie? :)
>>>podpada, ale w kontekscie nie lezy.
>> Kontekście zdrady?
> Tak. Sądzę że klepanie w klawisze to to samo co oglądanie gazety
> pornograficznej w empiku.
Rozumiem. Nie mam w takim razie więcej pytań. :)
>> Czy tego, że wirtualny seks jest swego rodzaju protezą,
>> ale jednak seksem?
> Ktoś to seksem wirtualnym nazwał, tak samo jak i ktoś nazwał dziwnego
> chomika świnką morską. Więc jest to seks. Uważam że protezą seksu jet
> onanizm, a nie klepanie w klawisze.
Jeżeli kończy się to na klepaniu klawiszy, a nie konia... cóż... dla mnie
to też zdrada.
Różnica pomiędzy onanizmem a tym wirtualnym seksem (w kontekście tego co
piszesz) jest taka, że w pierwszym przypadku nie ma interakcji z wirtualnym
partnerem i nie będzie, a w drugim jest interakcja i może się skończyć
masturbacją. Tak jak z klepaniem w klawisze i oglądaniem pornola.
>> Bo chyba nam poszło o ten wirtualny, który - wg tego co
>> napisałeś - ani seksem nie jest, ani nie jest wirtualny.
> No właśnie to świnka morska jest, jest seksem bo się tak nazywa i już.
No przecież już wiem, że to Twoje ulubione porównanie...
>>>>"...i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie
>>>>opuszczę aż do śmierci..."
>>>>Tylko przypominam. Ale poza tym... co to ma wspólnego z przysięgą
>>>>małżeńską? Stałego TŻ mogę puszczać w trąbę, bo żyję na kocią łapę?
>>>Dlatego że zdradzić można jedynie jeśli się coś przyrzekało.
>> Yhm... LOL. :) No niby tak. Reszta to tylko kwestia dobrego wychowania.
> tak.
Aha...
>> A żona czyta? ;)
> tak :)
Aha... Pozdrawiam. :) Może się włączy do dyskusji i napisze co o tym sądzi?
Tylko proszę nie pod pistoletem. ;))
>>>Się zgadzam, ale nie uważam że klepanie w klawisze to zdrada.
>> A ja tak kolego pozdr. ;) ICMPTZ?
> że ludzie są niepowtarzalni, każdy ma swe zdanie.
Aaaa-ha... Gdybyś od razu tak pisał, to nie mielibyśmy o czym dyskutować.
Zgadzam się w całej rozciągłości tego mądrego stwierdzenia. Ale tylko tego.
Słabi to ludzie, którzy muszą przysięgać, żeby być wiernymi.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2005-09-19 18:31:09
Temat: Re: skąd te zdrady?On <news:dglh1m$5n4$1@atlantis.news.tpi.pl>, *Elske* - Wszystko co od tej
chwili powiesz, może być użyte przeciwko tobie:
> Poważnie? Może zastanowić się dlaczego.
Co tu się zastanawiać. Większości z nich kiedy mają juz dziecko dom męża,
nie chce się. I tyle.
--
^^^*Thomas Edison Corporation*^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
pl.soc.seks.moderowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2005-09-19 18:40:02
Temat: Re: skąd te zdrady?EDI napisał(a):
> Co tu się zastanawiać. Większości z nich kiedy mają juz dziecko dom męża,
> nie chce się. I tyle.
Dziwne, bo badania dowodzą ("Płeć mózgu"), że to właśnie mężatki mają
dużo większe zadowolenie z seksu niż te niezamężne. A raczej - ogromny
procent kobiet zdolnośc do orgazmu osiąga po ślubie.
Więc raczej powinno im się chcieć bardziej.
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2005-09-19 18:52:13
Temat: Re: skąd te zdrady?On <news:dgn0ln$ag5$1@theone.laczpol.net.pl>, *Eulalka* - Wszystko co od tej
chwili powiesz, może być użyte przeciwko tobie:
> Dziwne, bo badania dowodzą ("Płeć mózgu"), że to właśnie mężatki mają
> dużo większe zadowolenie z seksu niż te niezamężne. A raczej - ogromny
> procent kobiet zdolnośc do orgazmu osiąga po ślubie.
> Więc raczej powinno im się chcieć bardziej.
No tak. Ale to że mężatki osiągają większe zadowolenie z seksu, nie oznacza
że automatycznie im się chce.
z moich osobistych obserwacji wynika coś całkiem odwrotnego, i zdania nie
zmienię. Oczywiście nie mówię o wszystkich mężatkach, tylko o większości.
Wiesz na czym polega gra wstępna faceta po 30 ? Pół godziny proszenia :)
--
^^^*Thomas Edison Corporation*^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
pl.soc.seks.moderowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2005-09-19 19:03:52
Temat: Re: skąd te zdrady?EDI napisał(a):
> Wiesz na czym polega gra wstępna faceta po 30 ? Pół godziny proszenia
> :)
Bo to nie prosić trzeba, tylko działać! ;-)
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2005-09-19 19:13:01
Temat: Re: skąd te zdrady?Dnia 19.09.2005, o godzinie 10.59.32, na pl.soc.rodzina, Margola
napisał(a):
>>> Kontekście zdrady?
>> Tak. Sądzę że klepanie w klawisze to to samo co oglądanie gazety
>> pornograficznej w empiku.
> No jasne, ze to samo. I tak samo licuje z miłością.
Co Ty wiesz!? Miłość też się przysięga przy ołtarzu. ;)))
>> Ktoś to seksem wirtualnym nazwał, tak samo jak i ktoś nazwał dziwnego
>> chomika świnką morską. Więc jest to seks. Uważam że protezą seksu jet
>> onanizm, a nie klepanie w klawisze.
> Wąsko pojmujesz własną seksualność, w sumie chyba szkoda?
Żony...?
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2005-09-19 19:17:17
Temat: Re: skąd te zdrady?
Użytkownik "EDI" <k...@c...pl> napisał w wiadomości
news:htdr725w5tkq$.dlg@thomas.edison.corporation.com
...
> No tak. Ale to że mężatki osiągają większe zadowolenie z seksu, nie
oznacza
> że automatycznie im się chce.
> z moich osobistych obserwacji wynika coś całkiem odwrotnego, i zdania nie
> zmienię.
Z moich obserwacji wynika natomiast że facetom po ślubie nie chce się
zabiegać o to żeby dostać. I nie o proszenie mi chodzi (czyt.: po co mam
zabiegać o coś co mi się należy). Generalizuję oczywiście.
> Oczywiście nie mówię o wszystkich mężatkach, tylko o większości.
Byś się zdziwił.
> Wiesz na czym polega gra wstępna faceta po 30 ? Pół godziny proszenia :)
j.w.
--
Elske
*Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, że Francja to ja.*
http://elske.private.pl; http://histeryczka.blog.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |