> i spotykałem sie z wieloma problemami. najważniejsze jest zajęcie
> > się problemem na miejscu .jeśli nie jestes fachowcem trudno . moim
zdaniem
> > powinnaś zaprosić na konsultacje osobe która da ci pewność lub gwarancje
> > rozwiązania problemu.
>
> Tej gwarancji nie ma właściciel nigdy . Czy podpisujesz umowy wieloletnie
z
> klauzulami ,że jak coś nie tak to zwracasz pieniądze i płacisz
odszkodowanie
> ??? Chyba nie .

teraz w tej dyskusji urodzilo mi sie pytanie w sprawie wlasnej dzialki

dzilka jest na podlozu gliniastym, czesc jest nadsypana i na niej stoi dom,
na okolo ogrodzenia zostal pas ok 2-3 m starego podloza i tam dzieje sie
straszne rzeczy - bo jest bez przerwy "bagno", tzn zle mowie, bango bywalo
zostalo zdrenowane i troche pomoglo, za to w tym roku jest bagno w jednym
rogu i nie mozna go przesuszyc, podejrzewam ze wine za to ponosi sasiadka
ktora zaczela ogromna budowe na dzialce "nade mna", byc moze podlaczyla
dreny opaskowe do nieistenijacej - albo inaczej powiem do zrujnowanej
gomulkowskiej sieci drenarskiej na tym terenie co zrobic? jak sprawdzic skad
tam jest to bagno? sasiadka twierdzi ze nie podlaczyla, za to nie potrafi i
nie chce odpowiedziec gdzie odprowadza wode z tego jej drenazu:(

co zrobic?

ania